Czy trener Pogoni Szczecin wymieni bramkarza? Odpowiedź była tajemnicza

PAP / Marcin Bielecki / Valentin Cojocaru w meczu Pogoni Szczecin z Koroną Kielce
PAP / Marcin Bielecki / Valentin Cojocaru w meczu Pogoni Szczecin z Koroną Kielce

Robert Kolendowicz nie odpowiedział stanowczo na pytanie, czy ponownie wystawi Valentina Cojocaru, czy wymieni go na Krzysztofa Kamińskiego. Rumun był krytykowany za występy przed przerwą reprezentacyjną.

Valentin Cojocaru rozpoczął w podstawowym składzie wszystkie mecze ligowe Pogoni Szczecin od początku sezonu. Krzysztof Kamiński grał w dwóch spotkaniach Pucharu Polski i bronił solidnie. Przyczynił się do wyeliminowania Stali Rzeszów i Odry Opole. Z kolei Valentin Cojocaru zawodził przed przerwą reprezentacyjną, przede wszystkim w przegranym 2:4 meczu z Motorem Lublin.

- Cojocaru miał fantastyczną interwencję w poprzednim meczu z Radomiakiem. To była podwójna obrona klasy światowej, ponieważ zatrzymał jeszcze dobitkę. Zachował się ekstremalnie dobrze - wspomina trener Robert Kolendowicz na konferencji prasowej.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że przed sezonem dołączył do nas Krzysiek Kamiński. To fantastyczny człowiek i bramkarz, o dużej jakości i doświadczeniu - nie ustaje w komplementach Kolendowicz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Trener Pogoni uniknął deklaracji, którego bramkarza wybierze na sobotni mecz przeciwko Lechii Gdańsk. Przynajmniej oficjalnie pojawiło się w nim ziarno niepewności i nie daje stuprocentowej pewności Valentinowi Cojocaru.

- Obaj bramkarze dowiedzą się w dniu meczu o tym, który z nich zagra. Wierzę, że ich rywalizacja może przynieść korzyści obu zawodnikom, a także zespołowi. Cieszę się, że mam komfort wybierania z Valentina i Krzyśka - tłumaczy Kolendowicz.

Pogoń rozegra jeszcze w 2024 roku mecz w Pucharze Polski. Przeciwnikiem w rywalizacji o ćwierćfinał będzie KGHM Zagłębie Lubin. Robert Kolendowicz zaznacza, że starcie z Miedziowymi nie stało się priorytetem Pogoni w obliczu ligowych niepowodzeń.

- Skupiamy się na małych krokach. Pierwszym z nich jest mecz w Gdańsku, więc na nim się koncentrujemy. Jasne, myślimy o spotkaniu pucharowym, ale będziemy chcieli je wygrać jak każde inne - zapewnia szkoleniowiec.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty