Losowanie 1/8 finału Ligi Mistrzów ułożyło się niemal jak na życzenie FC Barcelony. Katalończycy, nie dość że sami trafili na względnie łatwego przeciwnika, jakim jest Benfica, to jeszcze ich najpoważniejsi rywale do tytułu na krajowym podwórku będą wykrwawiać się w bezpośrednim starciu.
- Barcelona ma najlepszą sytuację. Flick potrafi tym wszystkim dobrze zarządzać, do tego jest tam wielu młodych piłkarzy, a gdy wchodzą zmiennicy, to nie odstają poziomem, a czasem wręcz przeciwnie. Barcelona ma obecnie największe szanse na mistrzostwo, zwłaszcza że ma najmocniejszą kadrę. Może być faworytem we wszystkich rozgrywkach - mówi WP SportoweFakty Roman Kosecki.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Szanse wyrównane z lekkim wskazaniem
Dla Realu faza pucharowa Ligi Mistrzów jest drogą przez mękę. "Królewscy" jednak zafundowali to sobie na własne życzenie, rozczarowując w fazie ligowej, w której zajęli dopiero 11. miejsce. W efekcie, o awans do 1/8 finału musieli bić z Manchesterem City.
Atletico i Barcelona mogły zbierać siły, bo w fazie ligowej zapewnili sobie miejsce w czołowej "ósemce". Real wyszedł zwycięsko z rywalizacji z Man City, ale jego dyspozycja w lidze pozostawia w ostatnim czasie sporo do życzenia. Pod koniec stycznia mógł cieszyć się z siedmiopunktową przewagą nad Barceloną, a teraz do Duma Katalonii ma trzy "oczka" więcej.
Zwłaszcza ostatnia ligowa poraża Realem Betis (1:2), stawia pod znakiem zapytania dyspozycje "Królewskich" przed wtorkowym meczem z Atletico.
- Szanse są wyrównane. Real jest w delikatnym dołku, ale myślę, że ostatnia porażka w lidze mogła mieć podłoże w tym, że w głowach piłkarzy był już nadchodzący mecz w Lidze Mistrzów - komentuje Kosecki.
Słowa te niejako potwierdził również sam Carlo Ancelotti na przedmeczowej konferencji prasowej: - W ostatnim okresie było dobrze pod względem nastawienia, ale zabrakło go w meczu z Betisem. Oby to był odosobniony przypadek.
Forma piłkarzy to jednak nie jedyne zmartwienie Ancelottiego. W pierwszym starciu z Atletico nie będzie mógł wystąpić także zawieszony za kartki Jude Bellingham, co dodatkowo komplikuje sytuację zespołu.
- Real ma swoje problemy, a Atletico jest w gazie, potrafi dobrze kontrować. Jeżeli przetrzyma napór Realu, to jak najbardziej może przechylić wynik na swoją stronę. W dwumeczu może jest 50 na 50, ale ja delikatnie stawiałbym ze wskazaniem na Atletico - ocenia "Kosa".
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
Simeone to na rękę
Atletico ostatnio faktycznie pokazuje się z dobrej strony. W lidze podopieczni Diego Simeone pewnie pokonali Valencię (3:0) czy Athletic Bilbao (1:0), z kolei w Pucharze Króla stoczyli pasjonujący bój z Barceloną (4:4). Czy to będzie miało znaczenie w derbach w Lidze Mistrzów?
- To specyficzne mecze. Derby mają swój klimat, do tego dochodzi stawka spotkania. Myślę, że Simeone przygotuje tu coś specjalnego. Pamiętajmy jednak, że Real, mimo że jest w dołku, to w Lidze Mistrzów wielokrotnie pokazywał, że potrafi grać. Real broni tytułu, a samemu Simeone stawianie Realu jako faworyta byłoby na rękę - zwraca uwagę Kosecki.
Real nie bez powodu uchodzi za zespół stworzony do gry w Europie. Jakkolwiek bowiem drużyna ta nie prezentowałaby się na krajowym podwórku, to w Champions League zawsze potrafi wrzucić 5. bieg, o czym boleśnie przekonał się chociażby wspomniany Manchester City.
- W Lidze Mistrzów, w przypadku Realu, to jest zupełnie inna gra, zupełnie inne podejście. Dla mnie nadal Real, mimo swoich problemów, to obrońcy tytułu i nadal nie można ich skreślać, choć mam nadzieję, że Atletico skutecznie im w tym przeszkodzi - dodaje Kosecki.
Gdzie zatem w przypadku Atletico, zdaniem naszego rozmówcy, należy upatrywać największych szans?
- Myślę, że przede wszystkim w przygotowaniu fizycznym. Zwróciłbym też uwagę na Sorlotha, który gdy wchodzi z ławki, wygląda całkiem przyzwoicie, jednak grając od początku meczu to już bywa różnie. Natomiast ogólnie jako drużyna, ich zgranie, wola walki - to będą największe plusy Atletico - podsumowuje Kosecki.
Początek pierwszego meczu Real Madryt - Atletico Madryt we wtorek, 4 marca, o godzinie 21:00. Transmisja w Canal+ Sport. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)