Powrót Brożka - niskim lotem "Żurawia" czy ścieżką "Łowcy Franka"?
Latem 2010 powrót "Żurawia" do Wisły Kraków miał być "powrotem dekady". Oto na Reymonta 22 wracał były kapitan Białej Gwiazdy, były kapitan reprezentacji Polski i dwukrotny król strzelców polskiej ekstraklasy, który przez pięć lat pobytu za granicą wzbogacił CV o trzy mistrzostwa Szkocji i czempionat Cypru.
Tuż po powrocie jednak szybko zderzył się z trudną rzeczywistością. Nie pomógł Wiśle w dwumeczu z Karabachem Agdam i nie pomógł jej na starcie sezonu. Dopiero kiedy Robert Maaskant odsunął go na boczny tor, krakowianie zaczęli serię zwycięstw, która wywindowała ich na szczyt tabeli, na którym pozostali do końca sezonu 2010/2011. Bez udziału "Żurawia", który w całym sezonie zagrał mniej niż 1/3 czasu, do swoich poprzednich 120 trafień w lidze dokładając zaledwie jedno.
-
Wars Zgłoś komentarzna boisku,a Smuda to mu zapewni.
-
kiler 1 Zgłoś komentarzAle gwiazdor
-
liber772 Zgłoś komentarzemeryci do Polski wracaja hahaha bo juz nie sa potrzebni za granica :D a nasi chetnie przyjma bo gwiazdy wielkie heheh wisla nie ma kim grac sciaga byle gwiazdy i tak spadna i tak
-
ksfalubazks Zgłoś komentarzGdzie Smuda tam Brozek.A tych 36 fanow to rodzina Franza.
-
lopez Zgłoś komentarzBrożek skończy jeszcze gorzej niż Żurawski, bo Wisły nie stać teraz na mistrzostwo.
-
pablo80 Zgłoś komentarzDodał bym jeszcze Kuźbę, Kłosa i Hajto.