Wielka czwórka, goniący peleton i duże transfery. Startuje najciekawszy sezon od lat
Grupa pościgowa
Tuż za wielką czwórką eksperci ustawiają 2-3 zespoły, które będą w stanie zagrozić najlepszym. To BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, King Szczecin i Trefl Sopot. Warto na dłużej zatrzymać się przy wicemistrzach Polski. Klub, z racji sporych kłopotów z uzyskaniem licencji na grę w lidze, jako ostatni zabrał się za kompletowanie zespołu na sezon 2018/2019. Zapowiadano, że zbudowany on zostanie za znacznie mniejsze pieniądze, a ewentualne wzmocnienia przyjdą po nowym roku.
Jednak może tak się okazać, że te transfery wcale nie będą aż tak potrzebne, bo skład wicemistrzów Polski już w tym momencie wygląda bardzo przyzwoicie. Trener Wojciech Kamiński (trafił z Rosy) ma do dyspozycji m.in. Shawna Kinga (MVP z 2017 roku), Michaelyna Scotta, Przemysława Żołnierewicza, Daniela Szymkiewicza, czy mistrza Polski z Anwilem Michała Nowakowskiego.
Ciekawie prezentuje się także skład Kinga Szczecin, który postawił na kontynuację. Siedmiu zawodników zostało z poprzedniego sezonu. Nowymi postaciami są Martynas Sajus (Żalgiris), Jakub Schenk (Polpharma), Kaspars Vecvagars (VEF Ryga) i Dominik Wilczek (Śląsk Wrocław). Furorę w meczach sparingowych robił Martynas Paliukenas, dla którego to kolejny sezon w Polsce.
- Chcemy być czarnym koniem rozgrywek - zapowiada z kolei Paweł Leończyk, nowy-stary koszykarz Trefla, który dwa ostatnie sezony spędził w Anwilu Włocławek. W Sopocie zbudowano ciekawy zespół, który ma być groźny dla najlepszych ekip w Polsce. Oczy kibiców będą z pewnością skierowane na rozwijającego się w zawrotnym tempie Łukasza Kolendę, 19-letniego rozgrywającego, który był ostatnio na zgrupowaniu reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Derby Rzymu dla AS Roma! Lazio bez szans [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-
Mienso Zgłoś komentarzZastanawiam się jak jest i będzie z frekwencja na meczach w święta i 1 stycznia
-
grubas ket Zgłoś komentarzświatowej koszykówki więc trzeba się cieszyć z tego co jest. O nazwiskach, które kluby ogłaszają jako sukcesy transferowe nikt (lub bardzo niewielu) wcześniej w Polsce nie słyszał. Oczywiście jeśli wcześniej u nas nie grali.
-
Klops69 Zgłoś komentarzNo Zastal ma przecież niezatapialnego Hrycaniuka (czy drewno tonie?)
-
Asfodel Zgłoś komentarzStelmetowcy, uczcie się kochać swoich grajków, tak szybko odchodzą xd