W hicie piętnastej kolejki PLK było wszystko

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Gra na pograniczu faulu, także niesportowego

- Spotkały się dwie bardzo fizyczne drużyny. Można było zaobserwować, że nie ma odpuszczania, gra była nawet na pograniczu fauli niesportowych, ale to jest taka rywalizacja. Każdy chciał wygrać to spotkanie - przyznał Przemysław Zamojski.

Nieszczęśliwie dla Rosy, mecz przedwcześnie musiał zakończyć Sokołowski, jeden z najlepszych zawodników gospodarzy w tym starciu. Na pięć minut przed końcem czwartej kwarty popełnił czwarty faul, nieprzepisowo zatrzymując Adama Hrycaniuka. Jak się później okazało, była to słuszna decyzja, gdyż środkowy mistrzów Polski nie trafił obu rzutów osobistych. Z kolei 24-latek wyskoczył najwyżej, notując dwunastą zbiórkę. Potem Callahan przymierzył z dystansu i gospodarze wyszli na prowadzenie 58:57. 19 sekund później Sokołowski przewinił po raz piąty i musiał opuścić parkiet. W jego miejsce wszedł Jarosław Zyskowski.

- Z nim byłoby łatwiej, aczkolwiek i tak mieliśmy swoją szansę, aby ten mecz wygrać - podkreślił Kamiński.

Wiele kontrowersji wywołały decyzje sędziowskie oraz zauważony przez kibiców i obserwatorów widowiska gest trenera Gronka.

Co będziesz najbardziej pamiętał/-a z meczu Rosa - Stelmet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • NO32 Zgłoś komentarz
    ile jeszcze bedzie bezsensownych artykułów o tym samym??
    • danek 1977 Zgłoś komentarz
      przepraszam że akurat pod tym artykułem ale warto poczytać zwłaszcza Ci panowie z góry bo to chodzi o nas o całą koszykarską Polskę
      Czytaj całość
      http://ofens.co/polska-ligo-koszykowki-wciaz-stoje-przy-barze-i-czekam-na-ciebie/