Koszmarnie rozpoczęli sezon w NBA. Teraz podnieśli się w wielkim stylu

Getty Images / Stacy Revere/Getty Images / Giannis Antetokounmpo
Getty Images / Stacy Revere/Getty Images / Giannis Antetokounmpo

Koszykarze Milwaukee Bucks po sześciu porażkach z rzędu wreszcie mają powody do zadowolenia. Drużyna z Wisconsin w czwartek rozbiła u siebie Utah Jazz 123:100.

Początek sezonu 2024/2025 jest dla Milwaukee Bucks jak na razie fatalny. Zaczęli nową kampanię od bilansu 1-6. Ale teraz podnieśli się w wielkim stylu.

Drużyna z Wisconsin po świetnej drugiej połowie, którą wygrała 66:39, pokonała Utah Jazz 123:100 i odniosła dopiero drugie zwycięstwo w sezonie, a pierwsze na własnym parkiecie.

O wreszcie korzystny wynik dla Bucks zadbali Damian Lillard i Giannis Antetokounmpo. Ten pierwszy rzucił 34 punkty, a Grek miał 31 oczek i 16 zbiórek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Jazz są najgorszym zespołem w lidze, mają bilans 1-7 i zamykają tabelę Konferencji Zachodniej.

Grali bez Jeremy'ego Sochana, ale tym razem odnieśli zwycięstwo. Mowa o San Antonio Spurs, którzy obronili własny parkiet przed Portland Trail Blazers, wygrywając 118:105.

Zadecydowała trzecia kwarta, wygrana przez Teksańczyków 35:24. Każdy dał coś od siebie. Keldon Johnson i Malaki Branham zdobyli w czwartek po 17 punktów. Goście ze stanu Oregon trafili tylko 9 na 32 oddane próby za trzy.

Polak wraca do zdrowia po operacji kciuka i będzie gotowy do gry w połowie grudnia.

Wyniki:

Milwaukee Bucks - Utah Jazz 123:100 (31:29, 26:32, 31:16, 35:23)
(Lillard 34, Antetokounmpo 31, Portis 19 - Clarkson 18, Sexton 14, Juzang 12)

San Antonio Spurs - Portland Trail Blazers 118:105 (33:27, 23:28, 35:24, 27:26)
(Branham 17, Johnson 17, Champagne 14, Castle 14 - Grant 21, Ayton 21, Simons 19)

Chicago Bulls - Minnesota Timberwolves 119:135 (34:28, 31:28, 30:34, 24:45)
(Vucevic 25, White 24, Dosunmu 13, Horton-Tucker 13 - Edwards 33, Randle 22, Gobert 21)