LeBron James został wiosną pierwszym koszykarzem od lat 60-tych, który pięć razy z rzędu był ze swoją drużyną w Finałach NBA. 5 z 7 ostatnich tytułów zdobyły jednak kluby z Konferencji Zachodniej i w nadchodzącym sezonie czeka nas powtórka rywalizacji LeBron kontra Zachód.
Z ligi powoli odchodzi pokolenie, które pamięta jeszcze lata 90-te. Dla każdego z piątki Kobe Bryant, Tim Duncan, Dirk Nowitzki, Kevin Garnett i Paul Pierce może to być ostatni sezon w NBA. James tymczasem od przeszło 6-7 lat pozostaje najlepszym graczem globu, choć po piętach depcze mu już nowe, młode pokolenie - Stephen Curry, Anthony Davis, Kevin Durant, James Harden i Russell Westbrook.
NBA osiągnęła swój cel sprzed kilku lat i dziś w lidze nie ma tego jednego, zdecydowanego faworyta. Stawka jest niezwykle wyrównana i realne szanse na tytuł mistrzowski ma pięć drużyn. Kilka innych za cel stawia sobie awans do Finałów NBA.
Faworyci do mistrzostwa
Golden State Warriors (kliknij, żeby przeczytać obszerną zapowiedź)
W poprzednim sezonie Warriors zdominowali NBA tak jak nie zrobiła tego żadna inna drużyna od czasu Chicago Bulls Michaela Jordana. Klub, który wkrótce ma przenieść się do San Francisco, miał nr 1 obronę i nr 2 atak NBA. Ale ich finałowy rywal Cleveland Cavaliers osłabiony był brakiem dwóch gwiazd Kevina Love'a i Kyriego Irvinga. Dlatego przed rozpoczęciem nowego sezonu Warriors nie są uznawani za faworyta rozgrywek, co mocno irytuje zawodników Steve'a Kerra.
Warriors wracają praktycznie z tym samym składem. Jedyna zmiana to odejście rezerwowego Davida Lee (Boston), którego zastąpi Jason Thompson. Morderca o twarzy dziecka, czyli Stephen Curry to obecnie najpopularniejszy gracz w NBA i najgroźniejszy snajper. MVP ostatniego sezonu i MVP ostatnich Finałów z rzutu za trzy uczynił coś co może być efektowne i porywać kibiców. On i Klay Thompson trafiają razem aż 7,7 trójek w meczu.
Warriors to w tej chwili najlepszy reprezentant tego co nowe w NBA - grają nisko, szybko, efektownie, ale i efektywnie. Typ: 1 miejsce na koniec sezonu regularnego w całej NBA.
To będzie drugi sezon powrotu LeBrona Jamesa do Cavaliers. Jego misją jest zdobyć swoje pierwsze mistrzostwo z drużyną, z którą spędził siedem pierwszych lat w NBA, zanim przeniósł się do Miami Heat i tam zdobył dwa tytuły w 2012 i 2013 roku. Ma mu w tym pomóc praktycznie ten sam skład co w poprzednim sezonie. Nowe dodatki to weterani Mo Williams i Richard Jefferson.
Kontuzje Kevina Love'a i Kyriego Irvinga nie zatopiły Cavaliers w zeszłorocznych playoffach, bo James pozostaje jednym z pięciu najbardziej dominujących koszykarzy w historii ligi. Ale Cavaliers przynajmniej do grudnia grali będą bez Irvinga, Love dopiero co skończył rehabilitację barku, a James zaczyna sezon z bólami pleców.
Cavaliers to zdecydowany faworyt do wygrania playoffów w Konferencji Wschodniej, ale wątpliwości co do zdrowia najlepszych graczy są uzasadnione. Typ: 2. miejsce na koniec sezonu regularnego w Konferencji Wschodniej.
Kevin Durant i Russell Westbrook w dwóch ostatnich sezonach wygrywali po sobie tytuł króla strzelców. Tworzą obecnie najlepszy tandem w NBA, ale to duo wciąż nie wygrało jeszcze tytułu i to może być dla nich już ostatnia szansa. Durantowi kończy się po tym sezonie kontrakt i może uciec z Alei Tornad i wrócić w rodzinne strony, by grać w Washington Wizards.
Thunder to najgłębszy i najbardziej atletyczny zespół ligi. Grają indywidualnie i efektownie. Westbrook mija rywali jak tyczki i z krzykiem wsadza piłki nad ich głowami, prezentując niewidziany wcześniej poziom atletyczny. Durant to z kolei o 20 cm wyższa wersja Stephena Curry'ego, bo potrafi trafiać z każdego miejsca na parkiecie. Dużym wzmocnieniem powinien być nowy trener Billy Donovan, który zastąpi zwolnionego Scotta Brooksa. Jeżeli ta drużyna będzie zdrowa na czas playoffów (kontuzja stopa ograniczyła Duranta w poprzednim sezonie do tylko 27 meczów), może nie być w NBA lepszej. Typ: 2 miejsce na koniec sezonu regularnego w całej NBA.
Zombie NBA powiększyły swoją armię. Gregg Popovich na rynku wolnych agentów przechwycił LaMarcusa Aldridge'a z Portland Trail Blazers, 9. strzelca poprzedniego sezonu (23,4 pkt na mecz). Teraz najlepsza drużyna ostatnich 15 sezonów w NBA powinna przedłużyć swoją dominację na kilka kolejnych lat. Zakończenie karier przez Tima Duncana i Manu Ginobiliego już nie wydaje się dla końcem drogi dla dynastii z południowego Teksasu.
Spurs podpisali też nowe kontrakty z MVP Finałów 2014 Kawhi'em Leonardem i z Dannym Greenem. Piątka złożona z Aldridge'a, Duncana, Leonarda, Greena i starzejącego się Tony'ego Parkera ma szansę być na wiosnę najlepszą w NBA. Sprowadzenie Aldridge'a odbyło się jednak kosztem utraty kilku graczy rezerwowych, którzy zazwyczaj pozwalali Popovichowi oszczędzać minuty weteranów. Spurs powinni być lepsi w playoffach, niż w sezonie regularnym. Typ: 5 miejsce w Konf. Zachodniej.
Kilka lat po tym jak wybili się z koszykarskiego niebytu, na tej drużynie ciąży prawdopodobnie największa presja zdobycia tytułu. Chris Paul i Blake Griffin to wielkie gwiazdy NBA, które w duecie wciąż jeszcze nie dotarły nawet do finału Konferencji Zachodniej. DeAndre Jordan latem zmienił decyzję, nie odszedł do Dallas Mavericks i Clippers pozostawili praktycznie cały skład z zeszłego sezonu. Do najlepszego od dwóch lat ataku ligi dodali Paula Pierce'a, Lance'a Stephensona i Josha Smitha.
Wiosną Clippers wyeliminowali w I rundzie playoffów San Antonio Spurs, aby potem - prowadząc już 3-2 i różnicą 19 punktów w trzeciej kwarcie - przegrać w II rundzie z Houston Rockets. Clippers zawsze znajdują sposoby na to by przegrać - najczęściej obwiniają sędziów, ale za porażkę z Rockets mogą winić tylko siebie. Najbliższy sezon to dla nich koniec szukania wymówek. W końcu mają głęboki skład i walczą o tytuł. Typ: 3. miejsce w Konf. Zachodniej.
[nextpage]
Mogą awansować do Finałów NBA
W październiku 2012 roku najlepszymi graczami Houston Rockets byli Jeremy Lin i Omer Asik. Trzy lata później szarlatan analityki Generalny Menedżer Daryl Morey w końcu zakończył budowanie zespołu. Dziś trzon stanowią drugi najlepszy gracz poprzedniego sezonu James Harden, starzejący się, ale wciąż dominujący center Dwight Howard i pozyskany z Denver piekielnie szybki rozgrywający Ty Lawson. Trzy lata temu powątpiewano w talent Moreya. Dziś mało kto ma wątpliwości, że to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy menedżer w NBA.
Rockets chcą co najmniej powtórzyć awans do finału Konferencji Zachodniej i raz jeszcze będą bić rekordy NBA w rzutach za trzy. Ale mimo wysokiego tempa gry i dużej ilości rzutów z dystansu, ten zespół ma niewielu fanów poza Houston. Mecze Rockets są bardzo często przerywane wycieczkami na linię rzutów wolnych - Harden jest najlepszym w lidze specjalistą od wymuszania fauli, a rywale faulują specjalnie Howarda, żeby ten pudłował swoje osobiste. Przez to mecze Rockets dłużą się i dłużą, tracąc rytm i kibiców przed telewizorami. Typ: 4. miejsce w Konf. Zachodniej.
Ponad rok po tym jak stracili LeBrona Jamesa i ponad pół roku po tym jak nie awansowali do playoffów NBA, drużyna Pata Rileya jest czarnym koniem do mistrzostwa. W składzie wciąż są weterani Chris Bosh i Dwyane Wade , a na przestrzeni roku dołączyli do nich Goran Dragić, Luol Deng i rewelacja poprzednich rozgrywek center Hassan Whiteside.
Heat mają jeden z najgłębszych składów w Konferencji Wschodniej i ich rywalizacja z Cavaliers może być najciekawszą w najbliższym sezonie. To pytanie postawione jeszcze rok temu wywołałoby tylko śmiech, ale ...kto zdobędzie tytuł pierwszy - LeBron bez Heat czy Heat bez LeBrona? Typ: 1. miejsce w Konf. Wschodniej.
Washington Wizards
Drużyna Marcina Gortata ma najbardziej obiecujący duet obwodowych na wschodnim wybrzeżu. John Wall już stał się gwiazdą NBA, a Bradley Beal powinien dołączyć do niego lada moment. Tu wielką historią jest to czy latem 2016 roku do Wizards przyjdzie pochodzący z okolic Waszyngtonu Kevin Durant. Ale póki co Wizards chcą zacząć tam, gdzie skończyli zeszłej wiosny. Czyli wyglądając jak drugi najlepszy zespół w Konferencji Wschodniej.
W piątce nie ma już Nene i większy nacisk kładą na rzut za trzy. To jest to, co w playoffach kompletnie zmieniło styl gry Wizards i pozwoliło lepiej wykorzystywać atuty Walla, Beala i Gortata. Wizards muszą w końcu poprawić dopiero 19. atak ligi.
W bardziej otwartym systemie gry Gortat powinien mieć więcej okazji na zdobywanie punktów. Polski środkowy miał jednak bardzo słaby EuroBasket i w okresie przedsezonowym nie blokował i nie zbierał już tylu piłek co choćby w zeszłym sezonie. Czy to przejaw jego kłopotów z lewym kolanem? Typ: 5. miejsce w Konferencji Wschodniej.
[nextpage]
Na pewno awansują do playoffów
Reprezentanci starej szkoły koszykówki pozostają tam gdzie są już od kilku lat - pod koszem, z duetem Zach Randolph - Marc Gasol i z 4. obroną ligi. Dopełnia ich rozgrywający Mike Conley oraz ten sam problem od lat - czy wystarczy im rzutów za trzy, aby konkurować we współczesnej NBA? Grizzlies wydają się być jednak na skraju podążenia za tym co dominuje w lidze i są od kilku miesięcy zainteresowani sprowadzeniem Danilo Gallinariego z Denver Nuggets. Typ: 6. miejsce na Zachodzie.
Wygrali 60 meczów w poprzednim sezonie regularnym, ale w playoffach nie byli już tą samą drużyną. Teraz odszedł najlepszy obrońca na obwodzie DeMarre Carroll (Toronto) i nie udało im się go zastąpić. Finezyjni, dużo podający i rzucający za trzy "Spurs Wschodu" wzmocnili się za to pod koszem. Pozyskany ze Spurs Tiago Splitter i debiutant z Wysp Zielonego Przylądka Walter Tavares powinni pomóc drużynie, która była dopiero 27. w zbiórkach. Typ: 4. miejsce na Wschodzie.
Jedyny w NBA klub z Kanady drugi rok z rzędu ośmieszył się w playoffach. Raptors nie wygrali nawet meczu w I rundzie z Washington Wizards i mimo bilansu 49-33 postanowili zrobić coś w końcu ze swoją dopiero 23. obroną ligi. Liderami nadal są DeMar DeRozan i chudszy, rewelacyjny w sparingach playmaker Kyle Lowry. Natomiast pozwolono odejść Lou Williamsowi, a w jego miejsce na obwód sprowadzono bardzo dobrych obrońców DeMarre'a Carrolla z Atlanty i Cory'ego Josepha z San Antonio. Raptors dzięki tym wzmocnieniom powinni stać się lepiej zbilansowanym zespołem. W Toronto oczekują też, że będzie to przełomowy sezon dla 23-letniego centra Jonasa Valanciunasa. Typ: 3. miejsce na Wschodzie.
Nowy trener, ten sam skład, ale zmiany w sposobie gry. Rzucający za trzy Nikola Mirotić zastąpi w piątce defensywnego centra Joakima Noaha. To znak przejścia Bulls spod władzy tytana obrony Toma Thibodeau w styl bardziej ofensywnego trenera Freda Hoiberga. Tylko czy Derrick Rose może być jeszcze graczem, który poprowadzi ten atak? Jego pozycja w drużynie jest coraz słabsza i może zostać przehandlowany już w trakcie tego sezonu. Typ: 6. miejsce na Wschodzie.
[nextpage]
Brak awansu do playoffów będzie rozczarowaniem
Dirk Nowitzki ma już 37 lat i powoli staje się cieniem gracza, który w 2011 roku poprowadził Mavericks do sensacyjnego tytułu. Obok niego wciąż stoją doskonały trener Rick Carlisle i błyskotliwy biznesmen, właściciel Mark Cuban. Mavericks swoje nadzieje pokładają jednak przede wszystkim w dwóch obwodowych, którzy wracają po ciężkich kontuzjach - w sprowadzonym z Portland Wesleyu Matthewsie i w Chandlerze Parsonsie. W Dallas jest też wyblakła już gwiazda Derona Williamsa. Poza tym jest też jedna z najgorszych ławek rezerwowych w lidze. Typ: 8. miejsce na Zachodzie.
To może być już ten sezon, w którym 22-letni Anthony Davis wyprzedzi LeBrona Jamesa i stanie się najlepszym koszykarzem na świecie. Davis jest dla NBA mniej więcej tym czym Kevin Garnett był 20 lat temu. Z tą różnicą, że z większą łatwością przychodzi mu zdobywanie punktów. Ale Pelicans wchodzą w sezon kompletnie rozbici przez kontuzje i awans do playoffów, który jeszcze przed miesiącem wydawał się być pewny, teraz wymagał będzie od Davisa wzniesienia swojej gry kolejny poziom wyżej. Typ: 7. miejsce na Zachodzie.
Prowadzeni przez Jasona Kidda Bucks byli rewelacją sezonu w Konferencji Wschodniej, odświeżeniem dla przeciętności jaka panuje w tej konferencji od kilku lat. Mogący grać na każdej pozycji 20-letni Giannis Antetokounmpo już niedługo stanie się jedną z gwiazd ligi, a wtórował mu będzie jego rówieśnik skrzydłowy Jabari Parker. Do playoffów i przegranej tylko 2-4 serii z Chicago Bulls doprowadziła ich jednak 2. obrona w NBA. Latem Bucks dodali Grega Monroe, aby wzmocnić 25. atak. Klasyczny, grający pod koszem i przyciężkawy center nie wydaje się być jednak graczem, który pasuje do agresywnego stylu obrony i ataku, który był dopiero 23. w rzutach za trzy. Kidd jest jednak błyskotliwym trenerem i ten zespół może znów zaskoczyć ligę. Typ: 8. miejsce na Wschodzie.
W Celtics nie ma już nikogo z drużyny, która w 2008 roku zdobyła mistrzostwo NBA. Ray Allen odszedł przed trzema laty, Kevin Garnett i Paul Pierce dwa lata temu, a Rajon Rondo został przehandlowany w trakcie poprzedniego sezonu. Największą gwiazdą Celtics jest 39-letni trener Brad Stevens, który jest po prostu koszykarskim geniuszem. Najlepszym graczem jest rozgrywający Isaiah Thomas, a wokół niego stado solidnych zawodników i Generalny Menedżer Danny Ainge , który wciąż próbuje sprowadzić z Sacramento DeMarcusa Cousinsa. Typ: 7. miejsce na Wschodzie.
To najgorzej zarządzana drużyna ligi. Kings nie byli w playoffach od 2006 roku. Od tamtego czasu mieli już dwóch właścicieli, trzech menedżerów i aż ośmiu trenerów. Obecnie właścicielem jest Hindus Vivek Ranadive, a Generalnym Menedżerem Czarnógrzec Vlade Divac. DeMarcus Cousins jest obok Marca Gasola najlepszym centrem NBA, a trener George Karl ma do dyspozycji dobrych graczy, tylko że z różnych bajek. Są Rudy Gay, Marco Belinelli, czy próbujący wskrzesić swoją karierę Rajon Rondo. Konflikty poza kulisami (Cousins-Karl) mogą jednak doprowadzić w Sacramento do kolejnej katastrofy. Młodemu Cousinsowi powoli kończy się cierpliwość. Typ: 12. miejsce na Zachodzie.
Michael Jordan był najlepszym graczem w historii NBA, ale obecnie jest właścicielem drużyny, która w całej swojej historii tylko dwa razy zagrała w playoffach i nie wygrała jeszcze w nich żadnego meczu. Al Jefferson, sprowadzony z Portland Nicolas Batum i trener Steve Clifford są w ostatnim roku swoich kontraktów, więc za kilka miesięcy Hornets może czekać kolejna przebudowa. Póki co, w sparingach odkryli wartość rzutu za trzy, a Jeremy Lin ma szansę w końcu znaleźć swoje miejsce w NBA. Zabraknie im jednak talentu na pozycjach skrzydłowych i obrony po stracie na cały sezon Michaela Kidda-Gilchrista. Typ: 11. miejsce na Wschodzie.
[nextpage]
Będą mili dla oka i powalczą o playoffy
Dwa lata temu Paul George był jednym z pięciu najlepszych graczy NBA. W tym sezonie wraca po paskudnym złamaniu nogi, które praktycznie kosztowało go cały sezon 2014/15. I w sparingach prezentuje się fantastycznie. Ale to nie są już ci Pacers, którzy próbowali wygrywać mecze obroną - Roy Hibbert został oddany do Lakers, a David West wybrał San Antonio. Nowi Pacers chcą grać szybko i efektownie, dlatego latem prezydent-dyktator Larry Bird podpisał kontrakt z Monta Ellisem (Dallas), a wybrany z nr 11 draftu rzucający za trzy i blokujący rzuty center Myles Turner to przyszłość ligi. Typ: 9. miejsce na Wschodzie.
W sezonie 2013/14 drużyna Jeffa Hornacka była rewelacją NBA. Od tamtego czasu brak zaufania graczy w działania managementu doprowadził do rozłamu. W lutym odszedł do Miami Goran Dragić, a na wylocie jest drugi strzelec Markieff Morris. Pozyskany 33-letni Tyson Chandler ma pomóc poprawić 17. obronę, a duet szybkich rozgrywających Bledsoe-Knight uczynić z Suns jeden z najprzyjemniejszych do oglądania zespołów ligi. To może zapewnić im udział w playoffach, ale i rozsypać się jak chatka pośrodku pustyni. Typ: 11. miejsce na Zachodzie.
Mają czas, ale może już teraz?
Utah Jazz
Jazz nie weszli wiosną do playoffów - i nikt się tego po nich nie spodziewał - ale wcześniej stali się rewelacją drugiej części sezonu. W 30 ostatnich meczach mieli zdecydowanie nr 1 obronę NBA, opartą o ramiona francuskiej godzilli, czyli centra Rudy'ego Goberta. Na gwiazdę NBA wyrasta też charyzmatyczny i ciągle poddenerwowany trener Quin Snyder. Jazz mają jedną z najmłodszych drużyn ligi, za to defensywny styl przywołujący na myśl lata 90-te. Typ: 9. miejsce na Zachodzie.
Znany z żołnierskiej charyzmy nowy trener Scott Skiles bierze za fraki stado młodych graczy i ma nauczyć ich obrony (dopiero 25. w NBA). Trzy lata po odejściu Dwighta Howarda Magic próbują wrócić do grona ośmiu najlepszych drużyn Wschodu. Na eksplozję czeka talent Victora Oladipo, a center Nikola Vucević co sezon robi duże postępy. Czy jednak sam trener wystarczy, aby zrobić tak duży skok w obronie? Typ: 10. miejsce na Wschodzie.
Potęga NBA, która ma za sobą dwa najgorsze lata w historii klubu i wciąż stoi w rozkroku. Z jednej strony walczący do ostatniej kropli krwi, ale już 37-letni i rozpadający się przez kontuzje Kobe Bryant. Z drugiej strony młodzi i utalentowani D'Angelo Russell (nr 2 Draftu 2015), Julius Randle (nr 7 Draftu 2014) i rewelacja poprzednich rozgrywek Jordan Clarkson. Czy Bryant będzie wiódł prym jako strzelec nr 1, czy też pozwoli młodym się wykazać? Sprowadzony z Indiany center Roy Hibbert powinien wyciągnąć obronę z ogona ligi. Typ: 10. miejsce na Zachodzie.
Pistons są poza playoffami od 2009 roku i póki co Stan Van Gundy okazuje się być lepszym menedżerem, niż trenerem. W ciągu ostatnich 9 miesięcy zabrał z Oklahomy rozgrywającego Reggiego Jacksona, a w ostatnim drafcie ukradł z nr 8 Stanleya Johnsona, który powinien zostać w NBA wielką gwiazdą. Trzecim asem atutowym jest porównywany na wyrost do Dwighta Howarda 22-letni center Andre Drummond, ale to chyba jeszcze za wcześnie dla Pistons. Choć mogą sprawić niespodziankę i już teraz wejść do playoffów. Typ: 12. miejsce na Wschodzie.
[nextpage]
Nie wiedzą co ich czeka
Dwa lata po tym jak wygrali 57 meczów w sezonie regularnym mają prawdopodobnie najgorszy skład w całej Konferencji Zachodniej. Najlepszym graczem jest Włoch Danilo Gallinari, a Kenneth Faried w NBA nie znaczy tyle ile w rozgrywkach FIBA. W Denver myślą, że są w stanie powalczyć o playoffy, ale te marzenia szybko skonfrontuje rzeczywistość. Polski skaut Rafał Juć może odegrać duże znaczenie w przebudowie, która wkrótce powinna do Denver przyjść, a nr 7 ostatniego draftu rozgrywający Emmanuel Mudiay będzie jednym z kandydatów do nagrody "Rookie of the Year". Typ: 15. miejsce na Zachodzie.
W Nowym Jorku "Lakersi", czyli prezydent Phil Jackson i trener Derek Fisher wróżą playoffy, ale gwiazda Carmelo Anthony ponownie nie ma wsparcia w ataku. Z dużej chmury mały deszcz i latem Knicks dodali tylko solidnych zadaniowców Robina Lopeza i Arrona Afflalo, a wybrany z nr 4 draftu Łotysz Kristaps Porzingis potrzebuje jeszcze kilku lat, aby fizycznie dorosnąć do NBA. Typ: 13. miejsce na Wschodzie.
Rosyjski miliarder Michaił Prochorow przychodził do NBA przed pięcioma laty i obiecywał szklane domy. Dziś jest właścicielem najsmutniejszej drużyny ligi. Gwiazdami są ciężki center Brook Lopez i już 34-letni snajper Joe Johnson. Syberyjskiej depresji dopełnia fakt, że Nets oddają swój wybór w Drafcie 2016 do Boston Celtics. Typ: 14. miejsce na Wschodzie.
Będą grać i patrzeć w przyszłość
Zaczynają sezon w szoku po śmierci trenera, prezydenta i współwłaściciela klubu Flipa Saundersa. Ten pozostawia jednak po sobie testament w postaci niezwykle utalentowanej drużyny, która za dwa lata może zacząć pukać do bram czołowej ósemki Konferencji Zachodniej. Nr 1 Draftu 2014 Andrew Wiggins to przyszła gwiazda, a nr 1 Draftu 2015 Karl-Anthony Towns to nowoczesny center, który blokuje rzuty i rzuca z dystansu. Wsparci rozgrywającym swój 21. sezon w lidze Kevinem Garnettem będą próbowali zaskoczyć drużyny przyjeżdżające do Minneapolis. Problemem jest jednak trener Sam Mitchell, mający kłopoty z rzutem Ricky Rubio i brak doświadczenia najlepszych graczy. Typ: 14. miejsce na Zachodzie.
Nikt nie przegrał okresu letniego bardziej niż Trail Blazers. Czołowa drużyna Zachodu straciła aż 80% swojej żelaznej, pierwszej piątki. LaMarcus Aldridge jest w San Antonio, Wesley Matthews w Dallas, Nicolas Batum w Charlotte, a Robin Lopez w Knicks. Został tylko rozgrywający Damian Lillard, który z pomocą swojego młodszego "brata" CJ'a McColluma będzie próbował utrzymać Blazers w grze. Odmłodzony klub liczy jednak przede wszystkim na wysoki wybór w Drafcie 2016. Typ: 13. miejsce na Zachodzie.
76ers z "tankowania" po wysoki wybór w drafcie uczynili profesjonalny sport, a Generalny Menedżer Sam Hinkie wybiera graczy, nie zważając na pozycję. Trzej najlepsi to sami środkowi - Nerlens Noel, Jahlil Okafor i wiecznie kontuzjowany Joel Embiid. Od klubu powoli odwracają się znudzeni tym eksperymentem kibice i sponsorzy, a trener Brett Brown ma do dyspozycji najgorszy zestaw graczy obwodowych w najnowszej historii NBA. Typ: 15. miejsce na Wschodzie.