NBA: Zapowiedź sezonu 2015/16 - Milwaukee Bucks. Czy liga zadrży przed Kozłem?

W sezonie 2014/15 Milwaukee Bucks, zajmując szóste miejsce w konferencji, sprawili nie lada niespodziankę. To młody, bardzo obiecujący zespół, jednak w nową kampanię wejdą nieco odmienieni i odnalezienie odpowiedniego rytmu może im chwilę zająć.

W tym artykule dowiesz się o:

Wracając pamięcią do tego, co wydarzyło się w Milwaukee na przestrzeni ostatniego roku, nie można nie być pod wrażeniem. Bucks zanotowali spektakularny awans z najgorszej drużyny w rozgrywkach 2013/14 (bilans 15 zwycięstw i 67 porażek) na szóstą ekipę w Konferencji Wschodniej rok później (41-41). Jason Kidd przejął drużynę w poprzednie wakacje i mimo kontuzji wybranego z drugim numerem draftu Jabariego Parkera, który zdążył rozegrać raptem 25 spotkań, oraz problemów osobistych Larry'ego Sandersa, wskutek których środkowy ostatecznie rozstał się z zespołem, zdołał stworzyć team na miarę drugiej siły defensywnej w całej lidze (średnio 99,3 pkt. tracone na sto posiadań). I choć generalny menedżer klubu John Hammond stara się nieco studzić entuzjazm oraz oczekiwania względem Bucks, to dział PR już wysłał w świat sygnał, że "Kozły" w nowej kampanii będą jeszcze groźniejsze:

Prócz alternatywnych strojów meczowych spod szyldu "Fear The Deer" klub ze stanu Wisconsin jako pierwszy w historii przy okazji czterech spotkań sezonu zasadniczego zastosuje również alternatywny parkiet z tym samym motywem przewodnim. Za tymi stricte wizerunkowymi nowinkami idzie również poważna zmiana na jednej z newralgicznych pozycji. Bucks wygrali bowiem rywalizację z Lakers, Knicks oraz Blazers i podpisali trzyletni kontrakt wart 51 mln dolarów z Gregiem Monroe.

Ten 25-letni center, z którego w Detroit zrezygnował Stan Van Gundy, grając obok Andre Drummonda, w minionych rozgrywkach w 31 minut spędzanych na boisku notował średnio 15,9 pkt. i 10,2 zb. Ma potencjał, aby w Milwaukee stać się gwiazdą z wyższej półki, ale poważne wątpliwości budzi to, czy odpowiednio wpasuje się w drużynę, którą stworzył tam Kidd. Tytanem defensywy nie jest, a i w ataku pojawiają się pytania typu, czy nadąży za szybszymi kolegami i czy zdoła poprawić swoją grę tyłem do kosza? Na pewno, jeśli będzie wychodził jako center, a zakładam, że tak właśnie będzie, skupi na sobie dodatkową uwagę obrońców. Może też wymuszać przewinienia, bo rzuty wolne wykonuje z niezłą jak na wysokiego zawodnika 75-procentową skutecznością.

Ważną rzeczą w kontekście gry z Monroe będzie poprawa egzekucji z dystansu. Parker w 25 meczach oddał 16 rzutów za trzy i tylko cztery z nich okazały się celne. Michael Carter-Williams zapracował na skuteczność na poziomie 14,3 proc., Giannis Antetokounmpo - 15,9 proc. W ogóle jedynym graczem Bucks, który w sezonie regularnym przekroczył próg 40 proc. był Khris Middleton i to jak narazie jedyny pod tym względem w miarę pewny punkt zespołu. Można jednak w tym elemencie liczyć na poprawę. MCW latem nie musiał jak przed rokiem przechodzić żadnej rehabilitacji i miał ponoć ciężko pracować nad rzutem (póki co w 35 minut w preseason trafił jeden z trzech). Częściej zza łuku próbować powinien także Giannis, który nieco pewności siebie mógł nabrać latem przy okazji występów w reprezentacji Grecji, kiedy zanotował 38,5 proc. i trafił kilka ważnych rzutów.

Nawet jeśli ustawienie z Monroe nie będzie się kleić, Kidd może w jego miejsce wystawiać Johna Hensona. Bucks przedłużyli z nim umowę o kolejne cztery lata, za które podkoszowy zainkasuje łącznie 44 mln dolarów. Może też próbować grać nim na pozycji silnego skrzydłowego, obok Grega. Taki pomysł mógłby pewnie nieco zamaskować braki Monroe w obronie, ale znacznie ograniczyłby możliwość rozciągania gry. Ciekawe też, jak przebiegać będzie powrót do gry Jabariego Parkera. Gdyby kontuzja nie zmarnowała mu niemal całego roku, mógłby już wskoczyć na poziom wyżej, a tak będzie musiał wdrażać się na nowo.

Nowy kontrakt z klubem parafował również Middleton (70 mln USD w 5 lat), a do 2017 roku umowę przedłużył wspomniany GM John Hammond. Bucks postawili więc na kontynuację tego, co wydarzyło się na przestrzeni ostatniego roku. Greg Monroe powinien okazać się wzmocnieniem, zwłaszcza że do drużyny wkomponowywać go będzie Jason Kidd, który już zdążył zabłysnąć jako trener. To może chwilę zająć, więc wygórowane oczekiwania kibiców mogą przynajmniej z początku zostać nieprzyjemnie zweryfikowane. Czy będą lepsi? Czas pokaże. Z awansem do play-offów problemów mieć nie powinni, a przy pomyślnych wiatrach mogą nawet powalczyć o przewagę parkietu w pierwszej rundzie.

Dołączyli (w nawiasie - poprzedni klub): Greg Monroe (Pistons), Chris Copeland (Pacers), Marcus Landry (CAI Zaragoza), Greivis Vasquez (Raptors), Rashad Vaughn (draft).

Odeszli (w nawiasie - dokąd): Zaza Paczulia (Mavericks), Ersan Ilyasova (Pistons), Jared Dudley (Wizards).

[b]Skład drużyny:

NrImię i nazwiskoPozycjaWzrost [cm]Waga [kg]WiekZarobki w sezonie 2015/16
3 O.J. Mayo SG 196 95 27 $8,000,000
5 Michael Carter-Williams PG 198 86 24 $2,399,040
9 Chris Copeland SF/PF 203 107 31 $1,150,000
11 Tyler Ennis PG 191 79 21 $1,662,360
12 Jabari Parker SF/PF 203 107 20 $5,152,440
15 Greg Monroe C 211 113 25 $16,407,500
17 Damien Inglis SF 206 109 20 $855,000
18 Miles Plumlee C 211 116 27 $2,109,294
19 Jerryd Bayless PG 191 91 27 $3,000,000
20 Rashad Vaughn SG 198 95 19 $1,733,040
21 Greivis Vasquez PG 198 96 28 $6,600,000
22 Khris Middleton SG/SF 201 102 24 $14,700,000
31 John Henson PF/C 211 104 24 $2,943,221
34 Giannis Antetokounmpo SF 211 98 20 $1,953,960
77 Johnny O'Bryant PF 206 116 22 $845,059
7 Marcus Landry F 201 104 29 $845,059*
8 Josh Powel PF 206 102 32 $947,276*
13 Jorge Gutierrez PG 191 88 26 $947,276*

[/b]

* Kontrakt niegwarantowany lub częściowo gwarantowany

Źródło artykułu: