NBA: Zapowiedź sezonu 2015/16 - Orlando Magic. Pierwszy poważny test

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po trzech latach przebudowy władze klubu z Orlando chcą wreszcie zobaczyć jej efekty. Nowy trener Scott Skiles specjalizuje się w wyciąganiu takich zespołów z dołka, ale powrót do fazy play-off na pewno nie będzie zadaniem łatwym.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć po odejściu z drużyny Dwighta Howarda spodziewano się oczywiście chwili przestoju, to Jacque Vaughn najwidoczniej wyczerpał limit zaufania, jakim obdarzył go właściciel klubu Richard DeVos. Byłego już trenera Magic na stanowisku tymczasowo zastąpił jego asystent James Borrego, a zaraz po zakończeniu sezonu 2014/15 stery przejął Scott Skiles, który w latach 1989-94 występował w barwach ekipy z Florydy na pozycji rozgrywającego. 51-letni szkoleniowiec przynosi ze sobą do organizacji spory bagaż doświadczeń. Na pewno zdecydowanie większy niż jego poprzednik. A w przeszłości zdarzało mu się już przecież w podobnej sytuacji wyciągać za uszy inne drużyny. W 2005 roku poprowadził Chicago Bulls do pierwszych po siedmiu latach przerwy, czyli od czasu odejścia w 1998 roku Michaela Jordana, play-offów. W rozgrywkach 2009/10 podobny comeback zaliczył z Milwaukee Bucks, którzy na 82 spotkaniach fazy zasadniczej kończyli trzy poprzednie sezony.

To surowy profesjonalista, który w pierwszej kolejności zapewne postawi na poprawę defensywy. Magic w ubiegłym roku tracili na każde sto posiadań średnio 105,2 pkt., co było dopiero 25. wynikiem w lidze. W ataku na tle konkurencji wyglądali jeszcze gorzej, bo pod względem efektywności (99,6 pkt.) wylądowali aż na 27. miejscu. W ogóle w trzech ostatnich latach ekipa z Florydy wygrała łącznie zaledwie 68 spotkań. To o jedno więcej niż Golden State Warriors w samej tylko kampanii 2014/15. Przed Skilesem mnóstwo pracy i ciężki sezon, bo trudno oprzeć się wrażeniu, że w Orlando wygrywać chcą już teraz. Warto dodać, że przed parafowaniem umowy ze swoim byłym graczem Magic byli bardzo zainteresowani sprowadzeniem na półwysep Toma Thibodeau. Były szkoleniowiec "Byków" na razie odpoczywa i jeździ po kraju, ale jeśli wyniki zespołu nie poprawią się, szybko może wrócić na radar generalnego menedżera Roba Hennigana.

Póki co jednak kredyt zaufania przydzielono Skilesowi, a ten ma przecież z czym pracować. W kontekście Magic często padają sformułowania typu talent, potencjał, przyszłość, młodość, atletyzm. Średnia wieku wszystkich zawodników tego zespołu na najbliższy sezon wynosi 25,5 roku i rzeczywiście jest to jedna z najmłodszych ekip w stawce. Ustępują pod tym względem tylko trzem drużynom - Sixers (23,8), Jazz (24,8) i Blazers (25,3). Najstarszym graczem pierwszej piątki będzie najprawdopodobniej 25-letni (ćwierćwiecze skończy 24 października) Nikola Vucevic. To może być drużyna na długie lata. Victor Oladipo, Elfrid Payton, Mario Hezonja i Aaron Gordon to koszykarze wybierani w TOP 10 trzech ostatnich draftów, trzech z nich w TOP 5. Do tego jest jeszcze 23-letni Tobias Harris i okazyjnie (w zamian za chroniony, drugorundowy pick w drafcie 2016) przechwycony z Miami Heat dwukrotny mistrz NCAA, wybrany na najlepszego gracza Final Four tych rozgrywek w 2014 roku Shabazz Napier. Ten team jest wręcz wypchany talentem, trzeba go "tylko" umiejętnie spożytkować.

W tym sezonie Megic trudno będzie o wielką rewolucję. Mogą do końca walczyć o awans do najlepszej ósemki, ale nic się nie stanie jeśli jeszcze w tym roku im się to nie uda. Oczywiście sternicy klubu mogą być innego zdania i podjąć wówczas kolejne kroki. W każdym razie rozgrywki 2015/16 powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czy te puzzle zostały prawidłowo podobierane? Na pierwszy rzut oka widać, że w tak młodej drużynie brakować będzie weteranów. Są oczywiście doświadczeni Channing Frye i C.J. Watson, którzy prócz obowiązków mentorskich wciąż pełnić mogą istotne role, ale może to się okazać niewystarczającym wsparciem dla tych nieopierzonych koszykarzy.

Dołączyli (w nawiasie - poprzedni klub): Shabazz Napier (Heat), C.J. Watson (Pacers), Jason Smith (Knicks), Mario Hezonja (nr 5 draftu).

Odeszli (w nawiasie - dokąd): Kyle O'Quinn (Knicks), Ben Gordon (bez klubu), Maurice Harkless (Blazers), Luke Ridnour (bez klubu).

[b]Skład drużyny:

NrImię i nazwiskoPozycjaWzrost [cm]Waga [kg]WiekZarobki w sezonie 2015/16
00Aaron GordonPF20610020$4,171,680
3Dewayne DedmonC21311126$947,276
4Elfrid PaytonPG1938421$2,505,720
5Victor OladipoSG1939523$5,192,520
8Channing FryePF21111632$8,193,029
9Nikola VucevićC21311825$11,250,000
10Evan FournierSG2019323$2,288,205
12Tobias HarrisSF/PF20610723$16,000,000
13Shabazz NapierPG1857724$1,294,440
14Jason SmithPF/C21310929$4,300,000
23Mario HezonjaSF2039820$3,741,480
32C.J. WatsonPG1887931$5,000,000
44Andrew NicholsonPF20611325$2,380,593
1Tyler HarveyPG/SG1938422**
7Melvin EjimSF19810024$525,093*
11Roy Devyn MarbleSG1989123$845,059*
15Keith ApplingPG1858423$525,093*
18Jordan SibertSG1938523$525,093*
21Nnanna EgwuC21111323$525,093*
34Greg StiemsmaC21111830$947,276*

[/b]

* Kontrakt niegwarantowany lub częściowo gwarantowany ** Zawodnik z draftu, bez podpisanej umowy

Źródło artykułu: