Do incydentu doszło podczas meczu Atletico Piauiense z Parnahyba Sport Club w stanowych rozgrywkach Campeonato Piauiense. Melkzedeck de Sousa Fernandes, znany jako Melk, jest piłkarzem pierwszej z tych drużyn. 20-latek podczas walki o piłkę z rywalem stracił równowagę. Upadając, z dużym impetem uderzył głową w ciężką skrzynię znajdującą się tuż za linią końcową boiska.
Wyraźnie zamroczony piłkarz nie podnosił się z ziemi. Widać było, że z jego głowy płyną stróżki krwi. Wokół niego szybko zaroiło się od piłkarzy obu drużyn, którzy próbowali udzielić mu pomocy.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Chwilę później na murawie pojawiła się karetka. Melk został przeniesiony na noszach do wnętrza pojazdu, a następnie ruszył w drogę do szpitala Dirceu Arcoverde.
Po tym, jak piłkarzowi udzielono pierwszej pomocy, spotkanie zostało wznowione. Ostatecznie Atletico Piauiense wygrało na wyjeździe 3:1. Klub niedługo potem zamieścił w mediach społecznościowych aktualizację na temat stanu Melka.
"Melk został przyjęty do szpitala Dirceu Arcoverde, gdzie otrzymał niezbędną pomoc i założono mu szwy. Jest przytomny i czuje się dobrze. Nadal monitorujemy jego stan i zapewniamy mu wszelkie wsparcie" - napisano.