Marcin Gortat jest znany z wyrażania swoich poglądów politycznych. Wypowiadał się m.in. w trakcie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych, w trakcie której pokazywał niechęć do wybranego na ten urząd Donalda Trumpa. Nie inaczej było po piątkowym spotkaniu prezydenta z Wołodymyrem Zełenskim.
Rozmowy głów państw początkowo przebiegały w miłej atmosferze, ale z czasem dyskusja bardzo się ożywiła. Słowa i zachowanie Trumpa wywołały falę krytyki na całym świecie. Wiele osób, w tym europejscy przywódcy, wyraziło swoje zaniepokojenie postawą prezydenta USA.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Również Gortat nie krył swojego rozczarowania i gniewu po tym, co miało miejsce w Białym Domu. Były koszykarz swoimi przemyśleniami podzielił się na Instagramie.
"Nie mogę uwierzyć w to, co się stało! Nie mogę opisać swojego gniewu i rozczarowania! Po raz pierwszy w życiu zablokuję możliwość komentowania pod postem, bo nie mogę znieść tych dwóch ludzi w Ameryce! Nie chcę w przyszłości żałować tego, co chcę w tym momencie powiedzieć! Do wszystkich dzielnych ukraińskich żołnierzy, jesteśmy z WAMI! Europa jest z WAMI! - skwitował Gortat.
Podobne wsparcie Ukrainie wyrazili też m.in. premierzy i prezydenci Czech i Szwecji. Donald Tusk również zapewnił, że Polska stoi murem za Ukrainą. Po spotkaniu w Białym Domu planowano wspólną konferencję prasową Zełenskiego i Trumpa, która jednak się nie odbyła. Prezydent Ukrainy został bowiem wyproszony.