PGE Ekstraliga w obrazkach: Męki mistrza Polski. Fogo Unia dopiero na finiszu posłała rywala na deski

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Bartosz Zmarzlik na prowadzeniu.


Do połowy meczu lider robił swoje


Nie pamiętamy, kiedy Zmarzlik pojechał w PGE Ekstralidze tak słabo. Po trzech biegach meczu w Lesznie mógł chodzić z dumnie podniesioną głową (2*, 3, 3), ale końcówkę miał fatalną (1, w). Trudno powiedzieć, co złego stało się ze Zmarzlikiem w drugiej fazie meczu. W Stali muszą się teraz modlić, żeby to było ostatni raz, bo jeśli gorzowianie mają wygrywać spotkania, to ich lider musi się kręcić ze zdobyczami punktowymi koło kompletu.

Czy męczarnie mistrza Polski w meczu ze Stalą to efekt ... ?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
  • -nutka- Zgłoś komentarz
    Ach, co to była za męka! Dokoła same nagie kobiety, ubrane aż po szyję...;)
    • Piotr Gielda Zgłoś komentarz
      Zawsze myślałem że wynik 51-39 to spokojne bezdyskusyjne zwycięstwo. Do dziś, dziś się dowiedziałem że to męczarnie. P. Ostafński męczarnie to są gdy się czyta pańskie wypociny.
      • Mat. Zgłoś komentarz
        12 punktów różnicy, to ja pytam się kolejny raz o jakiej męczarni się mówi? Uczepili się jak co roku Unii Leszno wszyscy dziennikarze..wiemy doskonale, że to wynik czystej
        Czytaj całość
        zazdrości..Cóż możemy za to, że jesteśmy najlepsi?! ..
        • Beata Broszka Zgłoś komentarz
          W PGE Ekstraliga każdy może wygrać z każdym, więc mowa o męczarni Unii jest niepoważna. Mecze na styku trzymają w napięciu, a finisz Unii był doskonały.
          • Bob Kraków Zgłoś komentarz
            "męczarnie" zrodził w swojej głowie Ostaf
            • ByczaKrólowa16X Zgłoś komentarz
              Łaskawy Ostaf
              • Komentator Widmo Zgłoś komentarz
                No tak gdyby w Unii pojechał Hampel a Stal była osłabiona brakiem np. Woźniaka albo KK to ciekawe jaki był by wynik? Wolę takie mecze na styku niż nudy. Po drugie to jest dopiero RZ i
                Czytaj całość
                ciekawe jak by Unia przegrała w Lublinie na co może sobie pozwolić to dopiero pomyje poleca na Byki. A przecież PO dla Unii powinno być spokojne. Wróci Hampel i redaktor też będzie płakał.
                • Toromistrz Zgłoś komentarz
                  Pan Superredaktor zapomniał,że mimo wszystko Unia jeździ cały czas osłabiona.W niedzielę młodzi za Hampela przywieźli tylko 2 punkty.Jarek jadąc słabo zrobiłby co najmniej 5 a gdyby
                  Czytaj całość
                  pojechał na miarę swoich możliwości czyli 10 i więcej to byłby pogrom Stali.
                  • Adamsik Zgłoś komentarz
                    Napisał męki a mógł napisać fuks.Dziękujemy.
                    • STAL.G_1771 Zgłoś komentarz
                      Co do ankiety, może po prostu fakt, że przyjechał aktualny wicemistrz Polski sprawiło że mecz nie należał do łatwych? Końcówka owszem pod dyktando miejscowych i trzeba oddać Królowej
                      Czytaj całość
                      Unii co królewskie ale dopóki Bartek się nie posypał było ładnie i równo jeśli chodzi o poziom. Trening treningiem, ustawienia ustawieniami, wszystko to ma wpływ w tym sporcie ale jak się rywalizuje z prawdziwym przeciwnikiem to często założenia biorą w łeb i rzeczywistość jest z gołą inna niż ta wcześniej zakładana. Po prostu życie, jedziesz tak jak przeciwnik pozwala a nie jakieś tam statystyki.
                      • Sebol Zgłoś komentarz
                        Panie Redaktorze, kończ Pan z tą farsą podobnych tytułów i artykułów. Ile można ten sam twór czytać w różnych postaciach. Jakby Gorzów miał kim wygrać w nominowanych, to by
                        Czytaj całość
                        wygrał. Jak to mówi klasyk - nie ważne jak zaczynasz a jak kończysz. Najważniejsze, że Unia teraz jedzie do Lublina, nie w roli faworyta - w końcu męczy się.