Stefan Horngacher zrewolucjonizował polskie skoki! Sprawdź co Austriak zmienił u Stocha, Żyły i Kota

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Zajęcia bardziej intensywne, ale więcej czasu na regenerację

Warto zwrócić uwagę, że 65. Turniej Czterech Skoczni Biało-Czerwoni świetnie wytrzymali pod względem fizycznym. Pomijając skoczków austriackich, których zmogła grypa, tacy zawodnicy jak Niemiec Markus Eisenbichler, Norweg Daniel Andre Tande, czy Słoweniec Domen Prevc w Bischofshofen sprawiali wrażenie mocno zmęczonych rywalizacją.

Zupełnie inaczej niż Biało-Czerwoni, którzy w piątek skakali jak nakręceni. To efekt m.in. znakomitego przygotowania fizycznego. Receptą na to są bardzo ciężkie treningi, jakie Polacy wykonują. Horngacher po tych zajęciach daje jednak zawodnikom dużo czasu na regenerację. Idealne zbilansowanie tego powoduje, że Biało-Czerwoni są najlepiej przygotowani do sezonu pod względem fizycznym z całej stawki. 

Horngacher świetnie także dobrał osoby, które z nim współpracują. Czech Michal Dolezal znakomicie sprawdza się jako osoba odpowiedzialna za sprzęt. Łukasz Gębala, fizjoterapeuta Polaków, postawił bardzo szybko na nogi obolałego po upadku w Innsbrucku Kamila Stocha.

Dodatkowo Austriak zbudował świetną atmosferę w drużynie. Skoczkowie wspierają się, nie ma niezdrowej rywalizacji, a jeden za drugim byłby w stanie skoczyć w ogień. Biorąc to wszystko pod uwagę, możemy z dużymi nadziejami czekać na dalszą część sezonu i na jego kulminacyjny moment, czyli mistrzostwa świata w Lahti.

Czy już teraz Stefan Horngacher powinien przedłużyć umowę z PZN, którą podpisał do zakończenia sezonu 2017/2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • cristof Zgłoś komentarz
    czyli mam rozumiec ze przedtem byla pustynia; zadnych osiagneic, zadnych sukcesow, zadnych wynikow; od czasu jak Mistrz Adam namieszal w czolowce, zdobyl medale olimpijskie, na mistrostwach
    Czytaj całość
    swiata, zdobyl puchar swiata (4); ale przyszedl czas, ze Mistrz odszedl i od tego momentu... nic; puszcza; skocznie zarosly badziewiem, mlodziez niechetna sportu rzucila "skokowki" w kat; posucha; az na horyzoncie pokazal sie ON; twodotworca; no bo jak mozna nazwac to co sie stalo po tylu latach posuszy; Stocha nauczyl zwyciezac; Zyle nauczyl jezdzic na nartach, Kotu pokazal jak "spada sie na cztery lapy"; koniec z ironia; uwazam ze obecne sukcesy nalezy przypisac Trenerowi Kruczkowi i smiem twwierdzic ze w wiekszej mierze; niestety uwazam rowniez ze w druzynie, w ostatnim sezonie rozmyla sie granica trener/nauczyciel i zawodnik; bo jak inaczej mozna nazwac sytuacje, gdzie Piotrkowi trener (i nie tylko on) zwracaja uwage na styl najazdu a on... wie lepiej i robi swoje; przeciez Horngacher nie uczyl ich skakac; on wg zrobil porzadki, poustawial klocki i powiedzial albo beda staly tak jak ja kaze abo komu sie nie podoba... "do domu"; to sa moje spostrzezenia moje uwagi; nalezalo by sobie zyczyc aby te "klocki" byly dalej tak poukladane a jezeli dojdzie do zmian w ustawieniu aby bylo to dalej harmoniczne;
    • ARTUR KSF Zgłoś komentarz
      Pełny szacun panie trenerze.Rodacy czapki z głów!