Rio 2016: Największe wpadki i porażki organizatorów igrzysk olimpijskich
Małgorzata Boluk
Śmietnisko w zatoce Guanabara
Bajkowy krajobraz, wznosząca się nad zatokę słynna Głowa Cukru... Wydawać by się mogło, że to idealne miejsce na rozgrywanie zawodów żeglarskich. Owszem, ale niestety tylko w wyobraźni. Rzeczywistość prezentowała się zgoła inaczej. Dryfujące po Guanabarze śmierci i sprzęty elektroniczne, brudna woda oraz zawarte w niej liczne bakterie. Wielu sportowców przyznało, że to najbardziej zanieczyszczony akwen, w jakim przyszło im rywalizować.
Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)