Viljoen przez blisko dwie dekady uprawiała rzut oszczepem. Swój pierwszy międzynarodowy sukces wywalczyła w 2003 roku, kiedy zdobyła brąz na igrzyskach afrykańskich. W tym samym sezonie zadebiutowała na mistrzostwach świata.
Jako zaledwie 17-letnia zawodniczka została mistrzynią Afryki. Łącznie na swoim koncie ma pięć złotych medali tej imprezy.
W 2016 roku wystąpiła na igrzyskach olimpijskich w Rio. Wynik 64,92 m dał jej wtedy srebrny medal. Dodajmy, że na czwartym miejscu sklasyfikowana była Maria Andrejczyk.
ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Teraz Sunette Viljoen wraca do dyscypliny, z którą związana była na początku swojej kariery - do krykieta. W 2000 roku wystąpiła nawet w barwach reprezentacji Republiki Południowej Afryki w starciu z Anglią.
Związała się z drużyną Titans Ladies. - W tej chwili wokół klubu panuje prawdziwy szum - powiedziała Charlotte Serwadi, menadżer ekipy.
- Wszyscy wiemy, co Sunette już osiągnęła, a możliwość wykorzystania jej niesamowitej etyki pracy i siły psychicznej będzie ogromnym impulsem dla naszego zespołu - dodała.
Czytaj także:
- "Najwybitniejszy syn kraju". Prezydent opłakuje śmierć skazanego działacza
- Lekkoatleci w RPA, gdzie szaleje nowa odmiana koronawirusa. "Są dwie różnice"