PKO Ekstraklasa. Boruc, Kapustka i inni - wielkie powroty do polskiej ligi. Dawno nie było takiego lata

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Jakub Świerczok w Piaście Gliwice / fot. Piast Gliwice

Jakub Świerczok (Piast Gliwice)

I ostatni z wracających do PKO Ekstraklasy reprezentantów Polski. Świerczok odszedł z Łudogorca Razgrad, by związać się z Piastem Gliwice. To jego drugi kontakt z klubem z Okrzei 20. Mało kto pamięta, ale wychowanek GKS-u Tychy był już zawodnikiem Piasta w sezonie 2012/13 i to w jego barwach zadebiutował w PKO Ekstraklasie.

Pierwszy występ był zarazem jego ostatnim podczas pierwszego pobytu w Gliwicach. Dwa tygodnie po nim, w meczu młodzieżowej reprezentacji Polski, doznał poważnej kontuzji kolana i wrócił do 1.FC Kaiserslautern, z którego był wypożyczony.

Potem występował w ekstraklasie jako zawodnik Zawiszy Bydgoszcz, Górnika Łęczna i Zagłębia Lubin. Jego bilans w najwyższej lidze jest solidny - to 27 goli i 6 asyst w 68 meczach. W styczniu 2017 roku trafił z Lubina do Razgradu.

Dla Łudogorca rozegrał 82 spotkania. Nie zawsze miał miejsce w "11", ale jego statystyki w bułgarskim klubie mogą się podobać: 36 goli i 10 asyst. W samych europucharach zdobył aż 10 bramek w 23 występach. Sięgnął z Łudogorcem po trzy mistrzostwa kraju.

Jakub Świerczok w Ekstraklasie:
67 występów
27 bramek
6 asyst

Czy Artur Boruc będzie gwiazdą PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Robertus Kolakowski Zgłoś komentarz
    Boruc to jest znaczacy powrot. A Legia, to klub na emryture. Wszystko sie zgadza.
    • zbych22 Zgłoś komentarz
      Kmita z optymizmem jak zwykle przesadza bo tak w mediach trzeba. Chyba Ekstraklasa dała mu takie gwarancje,że będzie ciekawsza.Na ile będzie ciekawsza to pokazał mecz Legii w PE z
      Czytaj całość
      Wszołkiem i Borucem w składzie. Kmita! Rozbuchane pozytywne myślenie zabija instynkt samozachowawczy,a z atawizmami ciężko wygrać.
      • tomas68 Zgłoś komentarz
        Kwarantanny wywiały tych pseudo trampkarzy.
        • Artur Janiszewski Zgłoś komentarz
          No zajebiście - wraca przepłacony szrot, zwykle po 30-stce, który (poza Borucem) nic za granicą w poważnych ligach nie osiągnął. Jest się z czego cieszyć.