Na straganie w dzień targowy: Wietrzenie magazynów i powroty do domów
Do domu po ponad dekadzie wrócił też Grzegorz Kasprzik. Będący wychowankiem Górnika Zabrze 31-letni golkiper na początku grudnia rozstał się z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, której zawodnikiem był jesienią i związał się półroczną umową z Górnikiem.
Kasprzik był jednym z najbardziej utalentowanych bramkarzy swojego pokolenia, ale jego rozwój zahamowała poważna kontuzja kolana, a następnie konflikt z prawem. W ekstraklasie do tej pory rozegrał raptem 38 spotkań, ale teraz będzie miał okazję powiększyć ten dorobek, bowiem jesienią przy Roosevelta nie byli zadowoleni ze Pavelsa Steinborsa.
- Gra w Górniku zawsze była moim marzeniem . Od lat kibicuję temu klubowi, śledzę jego poczynania i jestem niezmiernie zadowolony, że będę reprezentował jego barwy - mówi Kasprzik.
Co ciekawe, to nie pierwszy przypadek, by w bramce klubu T-Mobile Ekstraklasy stał po prostu jego kibic. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w Wiśle Kraków z Michał Miśkiewicz i w Lechii Gdańsk z Mateuszem Bąkiem.