David Jackson (PGE Turów Zgorzelec) - 29 min, 24 pkt, 4 zb
Amerykański snajper PGE Turów znów zagrał na swoim wysokim poziomie. Po kilku słabszych meczach i absencji z powodu kontuzji Jackson okazał się bohaterem przygranicznej drużyny, która na wyjeździe pokonała mistrza Polski i powróciła na fotel lidera. Gracz rodem z USA zapisał na swoim koncie 24 punkty przy skuteczności 8/10 z gry.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
-
basketclubzg Zgłoś komentarz
jak sf daje 1,2 3x w piatce to ja dam 3x 4,5 wiec hodge jackson dylu stevic borovnjak ;) -
Termos Zgłoś komentarz
Doaks z Jeziora w 37 minut: 23 punkty (7/10 z gry, 9/9 za jeden, w tym 8 punktów w dogrywce), 8 zbiórek (3 w ataku), 7 fauli wymuszonych, 6 bloków! eval=34. -
Al Paczino Zgłoś komentarz
Ginyard tez sie wyróznił -
Nanek Zgłoś komentarz
Hodge - Jackson - Waczyński - Stević - Borovnjak Wg mnie oczywiście ;) -
Dorek Zgłoś komentarz
Zawodnicy nie na swoich pozycjach. Nie powinno się umieszczać zawodnika którego zespół przegrał mecz. -
Al Paczino Zgłoś komentarz
Long zagrał kapitalnie! szkoda ze tak rzadko..
basketclubzg
Zgłoś komentarz
Al Paczino
Zgłoś komentarz
Nanek
Zgłoś komentarz
Dorek
Zgłoś komentarz