F1: GP Japonii. Wygrani i przegrani. Bottas wrócił na zwycięską ścieżkę. Kompromitacji Williamsa ciąg dalszy

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Przegrany: Williams 

Może i dobrze, że Claire Williams została w domu, bo kolejne wyścigi brutalnie weryfikują jej słowa. Podczas gdy Brytyjka ciągle mówi o postępach zespołu i zmniejszaniu strat do rywali w F1, stoper pokazuje zupełnie co innego. Na Suzuce Robert Kubica i George Russell od początku odstawali od konkurencji i nie mieli nawet szans na podjęcie walki.

Tempo Kubicy w treningach poprawiło nowe przednie skrzydło, ale zespół nie skorzystał z niego w wyścigu, bo obawiał się jego zniszczenia. Brzmi to jak żart. Nawet jeśli zespół obawiał się np. wypadku, to można ten sam element wyprodukować ponownie. Kubica ma testować przednie skrzydło za niespełna dwa tygodnie w Meksyku. Tam nikt nie będzie się bał, że wydarzy mu się wypadek?

Czytaj także: Claire Williams podjęła decyzję ws. Roberta Kubicy

Ta sytuacja dobitnie pokazuje, dlaczego Williams jest ostatnią siłą w F1. Żaden z innych zespołów, po wprowadzeniu elementu poprawiającego tempo kierowcy, nie zdecydowałby się na jego pozostawienie w garażu.

Czy jesteś rozczarowany postępowaniem Williamsa względem Roberta Kubicy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • zbych22 Zgłoś komentarz
    Obsesja Kuczery trwa i nie chce przeminąć.
    • yes Zgłoś komentarz
      "Na Suzuce Robert Kubica i George Russell od początku odstawali od konkurencji i nie mieli nawet szans na podjęcie walki" - dający minusy lubią takie tematy, informacje i zdania
      Czytaj całość
      ;)