Przepisy w F1 do zmiany? Pomogły Verstappenowi w wygranej

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris

GP Sao Paulo mogło potoczyć się zupełnie inaczej dla Lando Norrisa, gdyby nie dość przestarzałe przepisy w F1. Brytyjczyk wyraził swoje rozczarowanie po tym, jak stracił szansę na zwycięstwo przez zapis, którą wielu w padoku uważa za niesprawiedliwy.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas niedzielnego wyścigu na torze Interlagos, Max Verstappen odniósł ważne zwycięstwo, umacniając swoją pozycję w walce o tytuł mistrza świata Formuły 1. Jednak Lando Norris i George Russell mieli nadzieję na lepszy wynik po strategicznym pit-stopie na 29. okrążeniu.

Obaj kierowcy zjechali do boksów w okresie wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, zakładając świeże opony przejściowe, co wydawało się ruchem przemyślanym przez McLarena i Mercedesa.

Cztery okrążenia później, po groźnym wypadku Franco Colapinto, wyścig został przerwany czerwoną flagą. Ta sytuacja pozwoliła kierowcom, którzy nie zjechali wcześniej do boksów, takim jak Esteban Ocon, Max Verstappen i Pierre Gasly, na darmową zmianę opon podczas przerwy w rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

Zgodnie z regulaminem FIA, zawodnicy mogą dokonać obowiązkowego pit-stopu w momencie zawieszenia wyścigu, co dało im znaczącą przewagę.

W rezultacie Norris i Russell spadli w stawce i mieli trudności z odzyskaniem pozycji. Po wznowieniu wyścigu kierowca Mercedesa dojechał do mety na czwartej pozycji, a Norris zajął szóste miejsce, co poważnie osłabiło jego szanse w walce o tytuł mistrza. W rozmowie ze Sky Sports reprezentant McLarena nie krył frustracji.

- To po prostu pech. Nie obchodzi mnie gdybanie, to tylko fart z ich strony i nic więcej. Red Bull miał szczęście dzięki przepisom, z którymi nikt się nie zgadza - stwierdził Norris.

Brytyjczyk podkreślił, że ta zasada od dawna budzi kontrowersje wśród kierowców. - Prawdopodobnie teraz im pasuje, ale w przeszłości każdy kierowca ją krytykował. Tym razem to im pomogło, mogło też pomóc nam, gdybyśmy zostali dłużej na torze, ale to głupie gdybanie. Po prostu mieliśmy trochę pecha, nic więcej. Oczywiście, to rozczarowujące - dodał Brytyjczyk.

Norris już wcześniej wyrażał niezadowolenie z powodu obowiązującej reguły. Wypowiadał się o niej krytycznie już po wyścigu w Arabii Saudyjskiej w 2021 roku, w którym zajął dziesiąte miejsce. - To prawdopodobnie najgorszy przepis, jaki kiedykolwiek wymyślono - możliwość zmiany opon w okresie czerwonej flagi. To zrujnowało nasz wyścig. Czujesz, że robisz tak wiele, by wszystko zostało ci odebrane - podsumował.

Po GP Sao Paulo przewaga Verstappena nad Norrisem w klasyfikacji F1 wzrosła do 62 punktów. Oznacza to, że szanse Brytyjczyka na tytuł są czysto iluzoryczne.

Komentarze (1)
avatar
Mackenzie Russell-Smith
5.11.2024
Zgłoś do moderacji
21
3
Odpowiedz
GP Sao Paulo mogło potoczyć się zupełnie inaczej dla Lando Norrisa, gdyby nie dość przestarzałe przepisy w F1. ? :) Moglo, ale nie potoczylo sie tak jak sobie Norris wymarzyl Jest zly bo wg Czytaj całość