Pewnym zwycięstwem 5:1 kończy się ściganie w dzisiejszym sparingu.

Bieg bez historii. Wszystko rozstrzygnęło się na wyjściu z pierwszego wirażu, bo potem jedynie Kawczyński wyprzedził Duchińskiego.

Fatalny wyścig Bartosza Smektały. Zawodnik Hunters PSŻ-u Poznań przegrał start z bardzo wolnym dziś Kacprem Grzelakiem, a na drugim okrążeniu dał się wyprzedzić Oskarowi Rumińskiemu. Junior odpierał ataki wychowanka Unii Leszno, ale ten ostatecznie był górą, choć trzeba zaznaczyć, że nieznacznie. Dużo pracy czeka Bartosza Smektałę przed kolejnymi występami.

Ładny wyścig w wykonaniu Lewandowskiego. Junior KS Apatora przez trzy okrążenia napędzał się środkiem toru, by zaatakować Teskę i zrobił to na ostatnim wirażu.

Bieg bez historii. Pewna wygrana gospodarzy.

Znakomicie spod taśmy duet gości, który objął podwójne prowadzenie. Przy krawężniku Douglasa atakował Lewandowski, po szerokiej Kvech i to ten drugi był znacznie szybszy w ekipie KS Toruń.

Bieg bez historii. Rumiński do końca straszył Szlauderbacha.

Smektała wygrał start z Sajfutdinowem i nie pozwolił mu się zamknąć na wejściu w pierwszy wiraż. Rosjanin z polskim paszportem budował prędkość po szerokiej, ale leszczynianin obierający wąski tor jazdy odjeżdżał w wirażach rywalowi. Sajfutdinow na ostatnim łuku dopiął jednak swego.

Kacper Teska po niezłym starcie na pierwszym okrążeniu spadł z pierwszego miejsca na trzecie. Ponownie w walce o punkty nie liczył się Kacper Grzelak.

Co za jazda Mikołaja Duchińskiego! Junior nieźle wyszedł ze startu, ale został wypchnięty i spadł na czwarte miejsce. Wydawało się, że remis będzie przesądzony w tym biegu, rezerwowy młodzieżowiec w ekipie Piotra Barona najpierw uporał się na dystansie z Szymonem Szlauderbachem, a chwilę później przyklejony do krawężnika wyprzedził Matiasa Nielsena.

Fantastyczna jazda parą duetu gospodarzy, którzy nie czuli jednak żadnego zagrożenia ze strony Smektały.

Kawczyński wygrał start i pozostałym uczestnikom tego wyścigu nie pozostało nic innego, jak podziwiać jego plecy. A za nim ładna jazda parą duetu Bloedorn-Affelt. Niemiec szukał dobrych ścieżek na każdym fragmencie toru, a na ostatnim wirażu wyprzedził młodszego kolegę.

Ryan Douglas najlepiej ze startu i prowadził przez pierwsze okrążenie. Australijczyk na wyjściu z drugiego wirażu zamknął Emila Sajfutdinowa. Ten momentalnie przyciął do krawężnika i wyprzedził rywala. A Douglas do końca musiał uważać na szalejącego po szerokiej Jana Kvecha.

Affelt znakomicie ze startu i już po pierwszym wirażu miał sporą przewagę nad byłym kolegami z Torunia. Kawczyński nie zamierzał jednak odpuszczać. Konsekwentnie budował prędkość. Na ostatnim wirażu przeprowadził decydujący atak, ale przegrał z Affeltem o błysk szprychy.

Nielsen i Dudek równo ze startu. Zawodnik KS Toruń próbował zamknąć Duńczyka, ale ten go umiejętnie wypchnął, a Dudek na moment spadł nawet na czwarte miejsce. Zielonogórzanin próbował się napędzić, ale jednocześnie musiał uważać na jadącego przed nim całą szerokością toru Lewandowskiego. Daleko z tyłu Smektała.