Hunters PSŻ Poznań do pierwszego sparingu w 2025 roku przystąpiło osłabione. Zabrakło Ryana Douglasa oraz Mikołaja Czapli. W związku z tym szansę na starty pod numerem seniorskim otrzymał Tobiasz Jakub Musielak. Wychowanek Fogo Unii, który zamienił Leszno na Poznań, bez wątpienia pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, a wręcz zachwycił kibiców, którzy byli zaskoczeni jego postawą na tle zawodników z PGE Ekstraligi. Można go nazwać największym wygranym tego spotkania.
18-latek zdobył sześć punktów w czterech startach, co trzeba uznać za rewelacyjny wynik. Tobiasz Jakub Musielak ma za sobą co prawda udany sezon w barwach Polonii Piła, ale takiego występu na przywitanie się z poznańską publicznością raczej nikt nie spodziewał.
ZOBACZ WIDEO: Michelsen spędził dwa lata we Włókniarzu. Odpowiada wyraźnie, czy żałuje tej decyzji
- Czułem się bardzo dobrze na Golęcinie podczas tego sparingu. Było to widać po mojej jeździe zresztą. Przypasowałem dobrze motocykl, co było kluczem do sukcesu. Czekam już na wtorek i wyjazd do Torunia, żeby potestować jeszcze mocniej - mówił dla WP SportoweFakty po sparingu z KS Toruń, Tobiasz Jakub Musielak.
Warto również wziąć pod uwagę, że wychowanek Fogo Unii Leszno ma za sobą dopiero kilka treningów na poznańskim torze i wciąż się go uczy. Co prawda już w przeszłości podczas zawodów młodzieżowych było widać, że "Golaj" mu odpowiada, ale mimo wszystko raczej mało kto się spodziewał, że w sobotnim sparingu będzie w stanie pokonać między innymi Jana Kvecha. - Nie będę ukrywał, specyfika toru w Poznaniu mi odpowiada. Tym bardziej, jak są punkty i pokazuje walkę na torze. Myślę, że to najlepiej obrazuje, że ten tor mi pasuje - powiedział.
To, że Tobiasz Jakub Musielak wyglądał dobrze na motocyklu to jedno, ale duże wrażenie robiła również prędkość, jaką wykręcał. Za sprzęt 18-latka odpowiedzialny jest jego menedżer Marek Bona, który opiekuje się młodym zawodnikiem. Efekty tej współpracy widać gołym okiem, a to oznacza, że Hunters PSŻ może mieć dużą pociechę z wychowanka Fogo Unii Leszno. Być może prezes Jakub Kozaczyk znów trafił w "dziesiątkę" z transferem juniora, po tym jak przed rokiem drugim najlepszym młodzieżowcem ligi okazał się Kacper Grzelak. Warto również dodać, że w teamie Marka Bony rozwija się także Kamil Witkowski.
- Mam silniki od topowego tunera. Naprawdę jest to sprzęt z wysokiej półki. Pan Marek Bona jest moim menedżerem i zajmuje się całą moją logistyką i tak naprawdę wszystkimi sprawami, żebym ja sobie nie musiał zaprzątać głowy niczym innym niż jazdą na żużlu - opowiadał dla WP SportoweFakty, junior Hunters PSŻ-u.
Jeszcze kilka miesięcy temu menedżer poznańskiego zespołu Jacek Kannenberg jak i prezes Jakub Kozaczyk na łamach naszego portalu twierdzili, że Tobiasz Jakub Musielak będzie musiał stoczyć bój o miejsce w składzie z Kacprem Teską i Mateuszem Affeltem. Ciężko wyciągać wnioski po pierwszym sparingu, ale po tym jak zaprezentował się wychowanek Fogo Unii Leszno przeciwko KS Toruniowi, to właśnie jego można spodziewać się w inauguracyjnym spotkaniu Metalkas 2. Ekstraligi w Rzeszowie. A z pewnością wielu kibiców ze stolicy Wielkopolski zapamięta sobie tego zawodnika, bo to jeden z nielicznych pozytywów po pierwszym kontrolnym meczu.
Zaprezentował się o niebo lepiej od Kacpra Teski i Mateusza Affelta, którym nie udało się przywieźć za swoimi plecami żadnego rywala, a i szybkością nie imponowali. Hunters PSŻ Poznań już we wtorek o 14 odjedzie kolejny sparing. Rywalem będzie ponownie zespół z Torunia. Tym razem jednak rywalizacja przeniesie się na Motoarenę. W składzie awizowanym znaleźli się wszyscy trzej młodzieżowcy.