Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu, ogłosił, że w nadchodzącym tygodniu odbędzie się pilne spotkanie w siedzibie zespołu w Milton Keynes. Celem jest omówienie słabego początku sezonu 2025 w Formule 1.
Max Verstappen w GP Chin zajął czwarte miejsce, co nie zadowala zespołu. Głównym problemem pozostaje jednak forma Liama Lawsona, który zakończył wyścig na odległej piętnastej pozycji. Wcześniej w kwalifikacjach zajmował dwukrotnie ostatnie miejsce. Jego debiut w Australii również nie był udany, gdyż w trudnych warunkach pogodowych wypadł z toru.
ZOBACZ WIDEO: Michelsen spędził dwa lata we Włókniarzu. Odpowiada wyraźnie, czy żałuje tej decyzji
Verstappen zdobył dotychczas 36 punktów, podczas gdy Lawson wciąż nie zdobył ani jednego. Na ewentualne roszady w Red Bull Racing czeka już Yuki Tsunoda. Japończyk po kwalifikacjach w Chinach zadeklarował gotowość do zastąpienia Lawsona w szeregach "czerwonych byków" począwszy od najbliższego GP Japonii, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Marko w rozmowie z niemieckim Sky przyznał, że spotkanie w Milton Keynes ma na celu omówienie strategii, która pozwoli zespołowi zniwelować straty do rywali. - W tym tygodniu odbędzie się spotkanie w Milton Keynes, aby omówić, kiedy i jak możemy zmniejszyć różnicę - powiedział 81-latek.
- Do tego czasu chodzi o zdobycie jak największej liczby punktów. Jesteśmy zaniepokojeni, ale nie poddajemy się - dodał Marko.
Marko wskazał na problemy z oponami z pośredniej mieszanki jako przyczynę utraty tempa przez Verstappena w Chinach. - Na twardych oponach byliśmy tak szybcy jak czołówka. Przegraliśmy wyścig na pierwszym zestawie średniej mieszanki. Start również był pechowy, bo Max spadł w stawce, a może wciąż miał w głowie, że średnie opony są stosunkowo wrażliwe i podszedł do tego zbyt ostrożnie - stwierdził.
Pod koniec wyścigu Verstappen odzyskał tempo, doganiając i wyprzedzając Leclerca, ale było już za późno na walkę o podium. - Z lepszym startem, bez utraty dwóch miejsc i z lepszą prędkością podczas pierwszego przejazdu, mogliśmy stanąć na podium - podsumował Marko.