Debiut Grand Prix, słynny pościg i Boniek na kolanach. We Wrocławiu pisała się wielka historia

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

2007. Początek duńskiej dominacji

Wówczas GP po raz ostatni gościło na wrocławskiej ziemi. Do głosu w zdobyciu licencji na organizację turniejów światowej elity dochodziło Leszno, które przejęło prawa na lata 2008-2012. Podupadający Stadion Olimpijski traktowano już niejako z sentymentu, zainteresowanie nie było takie jak przed laty, Tomasz Gollob od kilku lat nie potrafił wrócić na podium IMŚ i ton rywalizacji nadawali inni. Przede wszystkim Nicki Pedersen, który zaczął władać światowym żużlem (złoto w sezonach 2007-2008). Perfekcyjnie przygotowany sprzętowo Duńczyk odjechał konkurentom. Dominował, deklasował, robił, co chciał. We Wrocławiu było tego potwierdzenie, choć w drugim starcie pokonał go Matej Zagar. Było to jednak jego jedyna przegrana tego dnia i na koniec jako ostatni wpisał się na listę zwycięzców turniejów GP na Olimpijskim. 3 sierpnia 2019 roku poznamy nazwisko kolejnego szczęśliwca.

Czy wybierasz się na Grand Prix Polski do Wrocławia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (16)
  • carlos55 Zgłoś komentarz
    • Seba 75 Zgłoś komentarz
      Sprostowanie: W 1997 obok Tomasza Golloba jeździło jeszcze dwóch a nie jeden stały uczestnik. Oprócz Piotra Protasiewicza był jeszcze Sławomir Drabik. Zajął 11 miejsce w generalne.
      • SpasionyKot Zgłoś komentarz
        Ale tego toru już nie ma... teraz jest inny jakby pozbawiony duszy
        • Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
          • Szarold Zgłoś komentarz
            We Wrocławiu zawsze się działo!
            • Manhattan Zgłoś komentarz
              • Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
                Pogoń Golloba za Nilsenem to było coś pięknego.
                • Guy Martin Zgłoś komentarz
                  zlosliwi bydgoszczanie mowili ze w relacjach na linni B-G musiala istniec pewna stala . Wprawdzie Zbigniew padal na kolana przed Tomaszem ale tez Brydzia potrafila pasc przed Zbigniewem . I
                  Czytaj całość
                  porownujac oba przypadki to Zbyszek zachowywal sie godniej na tych kolanach chociaz z cala pewnoscia gdy stal bylo mu przyjemniej . Tak swoja droga w momencie w ktorym to wyszlo dwaj najbardziej znani Bydgoszczanie zerwali kontrakt na lat kilka