Działacze Texom Stali Rzeszów wyciągnęli maksimum z tegorocznej giełdy transferowe, a można powiedzieć nawet, że nieco ponad normę, bo udało się ściągnąć ostatecznie Taia Woffindena. Mając w zespole trzykrotnego mistrza świata w rywalizacji indywidualnej z optymizmem można patrzyć w przyszłość.
- Wszyscy mamy marzenia, że wrócimy do lat świetności i to powoli zaczyna się dziać, bo udało się zbudować klub, następnie awansować i nie spaść. Teraz przygotowujemy się do tego, by osiągnąć kolejne marzenie, którym jest powrót do PGE Ekstraligi - przyznał w rozmowie z Nowiny24.pl Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
Tai Woffinden może zarobić w Texom Stali ponad dwa miliony złotych, jeśli będzie liderem drużyny (więcej o tym TUTAJ). Cały budżet ekipy spod znaku Żurawia ma wynieść z kolei od 12 do 14 milionów złotych, o czym pisaliśmy TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
Prezydent Rzeszowa zapewnia, że przy wsparciu kibiców i partnerów, w mieście będzie próba zbudowania budżetu, który pozwoli wrócić do PGE Ekstraligi. Do tego też potrzeba skutecznych zawodników. Czy Fijołkowi odpowiada zmontowany przez Michała Drymajło zespół?
- Podoba mi się, bo to drużyna budowana nieco inaczej, trochę na gwieździe (Nickim Pedersenie - dop. red.), by przypomnieć najlepsze lata. Teraz jest ona jest bardziej wyrównana i na taktyce równego składu mam nadzieję, że oprzemy ten awans - dodał.