Żużlowi pracoholicy. Rekordzista jeździł w tym roku 104 razy! Polacy poza czołową piętnastką
Wojciech Ogonowski
6-7. Jason Doyle (Australia) - 84 imprezy
Mistrz świata z 2017 roku przejechał tyle imprez co Lawson, choć oczywiście różnorodność krajów w których się prezentował była znacznie większa. Regularnie ścigał się w ligach brytyjskiej (Somerset Rebels), polskiej (Get Well Toruń) i szwedzkiej (Rospiggarna Hallstavik). Do tego dochodziły starty w Grand Prix i kilka imprez towarzyskich, gdzie m.in. wygrał prestiżowe zawody o Zlatą Prilbę w Pardubicach.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9)
-
tomkez Zgłoś komentarzjeździł gdzie się da. Kiedyś pisano w komentarzach pod wynikami jakichś zawodów w powiedzmy Natsbach-Loipersbach "a Ułamek startował?"
-
yes Zgłoś komentarzDużo jeżdżą, by zarobić. Jedno z drugim nie za bardzo idą w parze...
-
Piotr Trzeciak Zgłoś komentarzDzisiaj ostafiński będzie na łokciach i kolanach a z tyłu Prezes Nawrocki będzie pchał tak że dziennikarzynie ślepia wyjdą z oczodołów.
-
Said Zgłoś komentarzorzekajacej w sprawie licencji
-
LeszczynskiBYK Zgłoś komentarzProszę zrobić jeszcze więcej stron, z pewnościa ktoś to przeczyta.
-
Marta Żmuda-Trzebiatowska Zgłoś komentarzLambert 104, Doyle sporo, Polacy nisko. Potem mamy odpowiedź czemu IMŚ nie zdobywają Polacy, a właśnie zawodnicy anglojęzyczni.
-
Mistrz z Lublina Zgłoś komentarzLambert w Anglii finał playoff + finał pucharu (dwumecze) w Szwecji półfinał, w Lublinie finał playoff czas w Ekstralidze zrezygnować z Danii i Niemiec bo facet nie wyrobi
-
jotefiks Zgłoś komentarzja w mijającym roku też miałem z siedemdziesiąt imprez :D i jeszcze intensywny okres przedemną heh