Wojciech Kowalczyk zapracował sobie na to, by już do końca życia nie musiał martwić się o swoje finanse. Były reprezentant Polski co miesiąc otrzymuje przelew, który jest efektem emerytury olimpijskiej.
Były piłkarz zapewnił sobie to świadczenie w 1992 roku. Wówczas wraz z naszą kadrą zdobył srebrny medal igrzysk olimpijskich w Barcelonie.
Tym samym aktualny ekspert piłkarski, który współpracuje z Weszło czy Kanałem Zero, otrzymuje obecnie przelewy na kwotę 4203 złotych brutto. Warto jednak podkreślić, że od tej emerytury nie pobiera się podatku dochodowego ani składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
Dla Kowalczyka, który w ostatnim czasie zszokował kibiców zmieniając diametralnie swoją opinię o trenerze Legii Warszawa Goncalo Feio, wspomniana emerytura to nie jedyna forma zarobku. Wynagrodzenie otrzymuje bowiem także za pracę we wspomnianych wcześniej firmach.
Mimo że kwota, jaką były reprezentant Polski otrzymuje od Krzysztofa Stanowskiego za pracę w Weszło i Kanale Zero pozostaje tajemnicą, można spodziewać się, iż mówimy o sporych pieniądzach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent