Poprzedni rok był czymś nowym w karierze trenerskiej Roberta Kościechy. Zarząd grudziądzkiego klubu po sezonie 2023 postanowił zrezygnować z usług Janusza Ślączki i postawił na 46-latka. Urodzony w Toruniu trener zajmował się szkoleniem młodzieży, dzięki czemu juniorzy osiągali dobre wyniki.
Wielu kibiców z Grudziądza miało obawy, z jakim rezultatem zakończy się debiutancki sezon torunianina w roli trenera drużyny. Nie ma co ukrywać, iż lepszego początku w tej roli doświadczony szkoleniowiec nie mógł sobie wybrać. Wprowadził on ZOOLeszcz GKM (obecnie Bayersystem GKM) do fazy play-off pierwszy raz w ekstraligowej historii klubu.
Awans do półfinału był naprawdę blisko, lecz ostatecznie znalazł się tam KS Apator Toruń, który do dalszej fazy dostał się po ostatnim biegu w wyjazdowym spotkaniu z ebut.pl Stalą Gorzów. Mimo tego po głosowaniu kibiców, szefostwo PGE Ekstraligi na posezonowej gali postanowiło nagrodzić Kościechę "Szczakielem" w kategorii najlepszego polskiego szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"
Sam 46-latek w rozmowie z toruńskim "Radiem Gra" mówił, że to był dla niego zaszczyt odebrać taką nagrodę.
- Odebrać tak prestiżową nagrodę na gali Ekstraligi to bardzo ważne wyróżnienie i wydarzenie nie tylko dla mnie, ale tak samo dla drużyny. Jest to mój pierwszy rok pracy, jako trener w klubie ekstraligowym. Zawsze byłem szkoleniowcem juniorów, czy to w Toruniu, czy też do tej pory w Grudziądzu. W 2024 r. zostałem trenerem numer "jeden" i co chcę powiedzieć, głosują na to kibice. Cieszę się, że sympatycy żużla docenili moją ciężką pracę - mówił szkoleniowiec.
W przyszłym sezonie klub z Grudziądza pod wodzą Kościechy będzie znów próbował awansować do play-off. Do zbyt dużych roszad w klubie jednak nie doszło, ponieważ na zmianę barw klubowych zdecydował się Jason Doyle, który zasili szeregi Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Zawodnikiem formacji U-24 będzie Jakub Miśkowiak.