Zarabia w Polsce miliony. Oto, jak zareagował na wygraną Trumpa

PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Donald Trump, w kółku Leon Madsen
PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Donald Trump, w kółku Leon Madsen

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA i w styczniu powróci do Białego Domu po czteroletniej przerwie. Radości z tego powodu nie ukrywa Leon Madsen, jeden z lepiej opłacanych zawodników w polskiej PGE Ekstralidze.

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciel Partii Republikańskiej może już liczyć na 277 głosów elektorskich, podczas gdy do objęcia urzędu wystarczy 270. Wygraną 78-latka ogłosiły już m.in. CNN, Fox News i agencja AP. Do Trumpa zaczęły też spływać gratulacje przywódców z całego świata.

Okazuje się, że ekscentryczny polityk może też liczyć na poparcie w środowisku żużlowym. "Ależ wspaniały poranek" - napisał Leon Madsen w mediach społecznościowych, dołączając do swojego wpisu zdjęcie kubka termicznego w barwach amerykańskiej flagi z napisem "Trump". W tle można też zobaczyć włączony telewizor i przemawiającego nowego-starego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Madsen, który niedawno był bohaterem głośnego hitu transferowego w polskiej PGE Ekstralidze - przeniósł się po wielu latach z Krono-Plast Włókniarza Częstochowa do NovyHotel Falubazu Zielona Góra, wcześniej nie afiszował się ze swoimi poglądami politycznymi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia

O Duńczyku zrobiło się głośno w naszym kraju kilka miesięcy temu za sprawą problemów w jego życiu osobistym. Madsen ma dwójkę dzieci z Polką z poprzedniego związku i oskarżył ją o bezprawne uprowadzenie córek. W odpowiedzi była partnerka wicemistrza świata zaprzeczyła tym twierdzeniom.

"Kategoryczne zaprzeczamy, aby Leon Madsen nie miał wiedzy, gdzie przebywają jego dzieci. Ojciec został poinformowany pod jakim adresem przebywają małoletnie" - napisano w oświadczeniu, w którym oskarżono też Madsena o stosowanie przemocy fizycznej względem byłej partnerki.

Dwukrotny wicemistrz świata nie jest jedynym przedstawicielem środowiska żużlowego, który fetuje wygraną Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach. W ostatnich tygodniach mocne wsparcie politykowi w mediach społecznościowych okazywał Darcy Ward. Z kolei Nicklas Porsing wyraził przekonanie, że nowy gospodarz Białego Domu szybko zakończy wojnę w Ukrainie.

"Czy to nie jest straszne, że Donald Trump jest jedyną osobą, która może kontrolować pokój w Europie?! On zakończy wojnę w Ukrainie najpóźniej latem 2025 roku. Jestem w 100 proc. pewny" - napisał duński żużlowiec w serwisie X.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty