Łódzki wybieg Jovany Brakocević. Co wiemy o serbskiej gwieździe ligi siatkarek?
W kadrze nie ma świętych krów
Ten sam Zoran Terzić, który wychował Brakocević na wielką atakującą i profesjonalnego sportowca, nie bał się wejść w konflikt ze swoją gwiazdą (co robił wielokrotnie wcześniej i później), by pokazać jej, że w zespole nie ma ludzi niezastąpionych. Siatkarka poświęciła niemal cały sezon kadrowy przed mistrzostwami świata w 2014 roku na doprowadzenie barku do pełni sprawności, ale wierzyła, że będzie pierwszoplanową postacią kadry podczas turnieju we Włoszech.
Tak jednak nie było, bo Terzić postawił na zaledwie 17-letnią Tijanę Bosković, która już wtedy swoimi umiejętnościami wyprzedzała większość seniorskich atakujących. Brakocević otwarcie wyrażała swoje zdziwienie i frustrację: - Gra dla kadry to wielki honor i zaszczyt, ale mam dość rozczarowań i ciągłej walki z wiatrakami. Nie jestem całkowicie zdrowa, ale byłam gotowa pomóc drużynie, mogłam grać. Moje ramię nie boli, trzeba więc zapytać trenera, dlaczego na mnie nie stawiał - atakowała zawodniczka. Terzić przyznawał, że na tamten moment Bosković była po prostu lepsza. Co ważne, żadna koleżanka Brakocević z kadry nie poparła jej w konflikcie z selekcjonerem.
Rozbrat rozżalonej mistrzyni z reprezentacją trwał dwa lata. Brakocević pogodziła się z Zoranem Terziciem i przyjęła powołanie do kadry na igrzyska w Rio de Janeiro. Dzięki temu dziś może się chwalić olimpijskim srebrem, ale trudno wierzyć w to, że traktuje ten medal tak samo jak choćby złoto ME z 2011 roku. Na parkietach w Rio rządziła Tijana Bosković, jej starszej koleżance przypadła rola żelaznej rezerwowej. Na prawym skrzydle serbskiej kadry doszło ostatecznie do zmiany warty.
-
Kris59 Zgłoś komentarzPrzecież tam zatrudniaja ludzi z ulicznej łapanki a potem nazywaja ich dziennikarzami. Śmiech na sali.
-
prytosan Zgłoś komentarzTaki ON dziennikarz jak z koziej dupy trąba !!
-
Mats-85 Zgłoś komentarzJaki ŁKS??? Budowlani Łódź!!! Naucz się "dziennikarzu" odróżniać kluby!!!