Polski debiutant w pucharach bardzo pewnie przypieczętował awans

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Po wygranej w pierwszym meczu 3:0, na rewanż do Liberca drużyna MOYA Radomki Radom jechała pewna swego. Już w początkowych dwóch setach spotkania w Czechach z tamtejszą Duklą przypieczętowała awans do kolejnej rundy Pucharu CEV.

Przypomnijmy, iż przed tygodniem, w historycznym, pierwszym meczu radomskiej żeńskiej drużyny siatkarskiej na arenie międzynarodowej, MOYA Radomka Radom pokonała przed własną publicznością VK Duklę Liberec 3:0. Za to zwycięstwo otrzymała więc trzy punkty i na rewanż do Czech jechała z jasnym celem.

- Nie możemy nawet na chwilę stracić koncentracji i się rozprężyć, bo tak naprawdę każdy przeciwnik staje się wtedy dla nas zagrożeniem. Musimy nad tym na pewno pracować i skupić się na tym, aby te mecze "dowozić" do końca - powiedziała kilka dni temu Kamila Witkowska, środkowa Radomki.

Wydaje się, że jej koleżanki uważnie wysłuchały tych słów, ponieważ już w pierwszych dwóch setach postawiły kropkę nad "i". Wygrały te partie odpowiednio do 21 i 20, dzięki czemu zdobyły punkt i awans do drugiej rundy Pucharu CEV miały w kieszeni.

Przez większą część trzeciej odsłony nieznacznie prowadziły miejscowe. W końcówce wyższy bieg włączyły jednak podopieczne Jakuba Głuszaka, które najpierw odrobiły różnicę, a potem wywalczyły piłkę meczową i zdobyły ostatnie "oczko".

W kolejnej rundzie radomianki zmierzą się ze szwajcarskim Viteos Neuchatel.

VK Dukla Liberec - MOYA Radomka Radom 0:3 (21:25, 20:25, 21:25)
Dukla:

Pragerova, Fixova, Sulcova, Pavlikova, Javurkova, Kormendyova, Koloarova (libero) oraz Klein Lankhorst, Fernandes Silva, Brunclikova.
Radomka:

Mayer, Gałkowska, Jordanowa, Milos, Witkowska, Piotrowska, Śliwa (libero) oraz Stachowicz.

Awans do kolejnej rundy: MOYA Radomka Radom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Komentarze (0)