Fenerbahce Stambuł nie radzi sobie imponująco w lidze tureckiej. Co prawda medalista poprzedniego sezonu ma mecz zaległy do rozegrania, ale na razie z trzema zwycięstwami i trzema porażkami w bilansie jest dopiero na ósmej pozycji w tabeli. Na przetarcie przed Ligą Mistrzów zespół Fabian Drzyzgi poniósł porażkę 0:3, która nie była optymistycznym znakiem przed podróżą do Hildesheim w Niemczech.
W środę Fenerbahce podniosło się i postawiło na swoim w każdym secie wyrównanego meczu. Drużyna ze Stambułu wygrała 3:0 z Helios Grizzlys Giesen i jest na pierwszym miejscu w grupie, w której są również Monza oraz Olympiakos Pireus. O wyższości Fenerbahce w dwóch z trzech setów decydowała najmniejsza możliwa przewaga dwóch punktów, ale siatkarze z Turcji wytrzymali ciśnienie i utrzymali nerwy na wodzy.
Rozgrywający Fabian Drzyzga wyszedł w podstawowym składzie i zdobył jeden punkt blokiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Po trzech setach zakończył się również mecz w Perugii. Faworytem był Sir Sicoma Monini i nie potknął się w drodze po komplet punktów. Pojedynek z Jihostrojem Czeskie Budziejowice zakończył się wynikiem 3:0, choć od drugiego seta goście starali się stawiać opór włoskiemu zespołowi. Kamil Semeniuk pojawił się na boisku jako zmiennik w drugim secie i skończyło się na wykonaniu jednego serwisu.
1. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Grupa B:
Helios Grizzlys Giesen - Fenerbahce HDI Stambuł 0:3 (23:25, 23:25, 22:25)
Tabela grupy B:
Grupa D:
Sir Susa Vim Perugia - Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:0 (25:16, 25:23, 25:22)
Tabela grupy D: