Rewolucja w kadrze. Grbić ujawnia kulisy

Getty Images /  Mateusz Slodkowski oraz Jean Catuffe / Na zdjęciu: Nikola Grbić i Bartosz Kurek
Getty Images / Mateusz Slodkowski oraz Jean Catuffe / Na zdjęciu: Nikola Grbić i Bartosz Kurek

W tym roku w kadrze Polski zabraknie pięciu zawodników z igrzysk. - Wiem, że istnieje ryzyko, bo to znakomici siatkarze - mówi WP SportoweFakty Nikola Grbić. Pojawi się za to wiele nowych twarzy. Czy definitywnie zrezygnowano z części gwiazd?

W tym artykule dowiesz się o:

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty: Czemu ogłosiliście listę tak wcześnie?

Nikola Grbić, selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy: To ważne, żeby zawodnicy wiedzieli, jak planować lato. Niektórzy zakończyli już zmagania w lidze. Nie chcę do nikogo dzwonić w środku urlopu i ściągać go z wakacji. Nie wiem, czy w przyszłym roku też tak zrobię, ale to sezon poolimpijski i chciałem spróbować czegoś nowego.

To jeszcze nie jest lista, którą wyślą do FIVB. Termin upływa 14 maja. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nikt nie złapie kontuzji, to ci zawodnicy będą grać w reprezentacji Polski.

Wśród powołanych nie ma piątki zawodników, którzy zagrali na igrzyskach w Paryżu: Łukasza Kaczmarka, Marcina Janusza, Mateusza Bieńka, Pawła Zatorskiego i Grzegorza Łomacza. Dlaczego?

Z różnych powodów. W przypadku niektórych zadecydowały względy zdrowotne, bo gracze tacy jak Bieniek czy Janusz potrzebują fizycznie odpoczynku. W przypadku Łomacza zadecydowały także względy prywatne, a Zatorski ma kontuzję.

Czy jest szansa, że wrócą na mistrzostwa świata na Filipinach?

Ta lista jest na cały sezon, ale może być zmieniona w zależności od sytuacji, w której się znaleźliśmy. Moim celem jest to, żeby cała piątka miała wolne lato. Ważne, żeby odpoczęli, poświęcili się rodzinie. To by było nie w porządku, jakbym zadzwonił do nich w lipcu i powiedział "Słuchaj, dobrze by było, jakbyś wrócił". Podjąłem świadomą decyzję, wiem, że istnieje ryzyko, bo to znakomici siatkarze i będzie ich brakować. Mam jednak przekonanie, że ci młodzi zawodnicy mogą pokazać znakomity poziom, wskoczyć na ich miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

Cała piątka może wrócić w przyszłym sezonie?

Oczywiście. To nie jest tak, że komuś powiedziałem: "Dziękuję za twoją grę w reprezentacji i już nie będziesz więcej powoływany". Zobaczymy, jak będzie z ich zdrowiem w przyszłym roku i wtedy będziemy podejmować decyzje.

Na liście jednak jest Bartosz Kurek, który także miał problemy zdrowotne w ostatnich latach. Nie chciał pan dać mu odpoczynku, jak innym siatkarzom?

On był w ogóle pierwszym zawodnikiem, z którym rozmawiałem.

Dlaczego?

Jest kapitanem, to najstarszy zawodnik. Jak przejąłem kadrę w 2022 roku, to pierwszy był Kubiak. Kurek powiedział mi: "Ja nigdzie się nie wybieram. Jestem dostępny, kiedy ci potrzeba". Nie zadecydowaliśmy jeszcze, kiedy dołączy do składu, bo nie wiemy czy jego ZAKSA pokona drużynę z Lublina w ćwierćfinale PlusLigi. Zresztą podobnie jest z większością graczy, którzy grają jeszcze w play-off.

A Kurek dalej będzie kapitanem reprezentacji Polski? 

Jeszcze musimy na ten temat porozmawiać.

Dla mnie największą niespodzianką jest środkowy Jakub Nowak. Ma 19 lat i gra w pierwszoligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki. Dlaczego go pan powołał?

Rozmawiałem z trenerami kadr młodzieżowych. Widziałem go już parę lat temu, kiedy byłem w szkole w Spale na pokazowym treningu. Byłem świadomy jego potencjału. W przyszłym sezonie będzie grał w Częstochowie, w PlusLidze, więc warto, żeby nabrał doświadczenia. To samo tyczy się drugiego Nowaka, Mateusza, ze Skry. Chciałem dać im szansę i zobaczymy, jak będą się zachowywali w otoczeniu najlepszych graczy, na najwyższym poziomie.

Zresztą Jakub sam się zdziwił, jak do niego zadzwoniłem z powołaniem. Powiedział mi: "Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje." Nie spodziewał się, że dostanie ode mnie powołanie. Nie tylko on miał taką reakcję.

Kto jeszcze?

Chyba najbardziej zaskoczony był libero Ślepska Malow Suwałki, Mateusz Czunkiewicz. Myślę, że z powodu wieku (ma 28 lat - przyp. red.). Poprosił mnie, żebym wysłał wiadomość, bo z szoku już zapomniał, o czym rozmawialiśmy.

Chciałem wszystkim przekazać jedno: możesz dostać powołanie jak zrobisz postęp, niezależnie od wieku. Oczywiście to ma swoje granice, bo nikt nie dostanie pierwszego powołania w wieku 36 lat, ale jak masz 27-28 lat, to jeszcze masz szansę. Czunkiewicz miał naprawdę znakomity sezon.

Największym błędem byłoby to, jakby ci młodzi gracze i ich menadżerowie uwierzyli, że ci młodzi już są przyszłymi gwiazdami i pomyśleli, że są nowymi Kurkami, Leonami czy Zatorskimi. Celem powołania młodych graczy jest to, żeby oni zobaczyli, jak wygląda wielka siatkówka. Chcę zobaczyć, jak będą się adaptować do tego środowiska.

Również Maksymilian Granieczny ma tylko 19 lat. Nigdy wcześniej nie powoływał pan tak młodych zawodników jak on czy Jakub Nowak.

Granieczny był podstawowym zawodnikiem w plusligowym zespole z Gorzowa. To logiczne, że znalazł się na liście. Ma szansę być w drużynie U-21, pojechać na Uniwersjadę, a jak się spisze dobrze, to pograć i z seniorską kadrą. Każdy ma szansę, żeby pojechać na mistrzostwa świata, jeśli będzie lepszy od kolegów z kadry na swojej pozycji. Taka rywalizacja jest dobra. Każdy będzie walczył o swoje miejsce. W moim interesie jest to, żeby na najważniejszych imprezach grała najsilniejsza możliwa ekipa.

Jak będzie wyglądał ten sezon?

Od trzeciego turnieju Ligi Narodów będzie grała mniej więcej ta grupa, która pojedzie na mistrzostwa świata. Będzie to grupa 17-18 zawodników, z których wybierzemy później czternastkę, która uda się na Filipiny. To bardzo podobny system do tego, który stosowaliśmy w poprzednich latach. W pierwszych turniejach Ligi Narodów i w meczach towarzyskich będziemy chcieli dać szansę młodszym graczom.

Zmieniając temat i nawiązując do sytuacji w pana ojczyźnie, chciałbym zapytać o masowe protesty. W Serbii od kilku miesięcy studenci manifestują przeciwko korupcji po katastrofie w Nowym Sadzie, w której zginęło 15 osób (o protestach możesz przeczytać TUTAJ). Ostatnio młodych ludzi poparł mistrz Europy w siatkówce Aleksandar Atanasijević (więcej TUTAJ). Jaka jest pańska opinia?

Oczywiście, że popieram to, co robią studenci. To wyjątkowe w skali świata. To, co mi się najbardziej podoba, to fakt, że te protesty trwają już kilka miesięcy. Są nieugięci, wiedzą, co robią. Pociągnęli za sobą cały kraj. Mam nadzieję, że wytrzymają do końca.

Oni biją się przede wszystkim o swoją przyszłość. To oni będą tworzyć kraj, w którym mam nadzieję, że będą żyć te moje dzieci. Ja nie jestem aktywny w mediach społecznościowych, mam może 650 obserwujących, więc moja wiadomość nie miałaby wielkiego wpływu i zasięgu. Chciałbym podkreślić, że jestem pełen podziwu dla protestujących.

Komentarze (9)
avatar
mDorka
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Kurek? Przecież to siłacz tak samo Leon. Wpadnie im coś w boisko jak się uda. Masakra. Dziady. 
avatar
ser nik
3 h temu
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
a Kurek jak wańka-wstańka, teraz wiem dlaczego nazywa się zawodników siatkówki siatkarzami, bo niektórzy tłuką bezrefleksyjnie piłką w siatkę 
avatar
212mx
4 h temu
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Panie Probierz bierz Pan przykład....Goń te dziadostwo....wczoraj po meczu był film o Kazimierzu Deynie Ci nasi pseudo piłkarzyki powinni brać przykład jak się powinno grać z Orzełkiem na piers Czytaj całość
avatar
zyta biniek
5 h temu
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Dobrze że odpuścił Kaczmarka. 
avatar
Jurek13
5 h temu
Zgłoś do moderacji
10
9
Odpowiedz
Gdzie Butrym ?!!!. Winiarski niech zastapi wreszcie Grbica. Tyle dobrego, ze ta ciamajda Kaczmarek nie gra. Albo to tylko sciema tego Grbica. 
Zgłoś nielegalne treści