Od euforii po dramat - najważniejsze momenty Stephane'a Antigi z reprezentacją Polski
Olga Krzysztofik
Puchar Świata jest trudnym, specyficznym turniejem. Rok temu walka toczyła się o pojedyncze zwycięstwa, których zwieńczeniem był upragniony awans na igrzyska olimpijskie, lecz tylko dla dwóch najlepszych drużyn.
Polacy szli jak burza. Pierwsza, druga, trzecia wygrana. W końcu licznik zatrzymał się na dziesięciu. Nadszedł ten najważniejszy dzień - 23 września, starcie z Włochami. Albo my, albo oni. Wygrali Włosi i to 3:1.
Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce, choć przez cały turniej grali niemalże koncertowo. Po zaprzepaszczeniu szansy na olimpijski awans nie było dużo czasu na rozpamiętywanie porażki.
Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
Marek68 Zgłoś komentarzSzkoda... Trzymaj się Stephane.
-
Leszek Włodarczyk Zgłoś komentarzPanie Stefanie. Jest mi bardzo przykro za tę decyzję PZPS. Pan jest najlepszym trenerek kadry od czasu pana Wagnera. Proszę przyjąć moje gorące pozdrowienia