Miedziowi na piątkę z plusem - podsumowanie sezonu 2015/2016 w wykonaniu Cuprum Lubin

Ela Poznar
Ela Poznar


Północna, estońska jakość i pomysł na zespół rodem z południa

Keith Pupart - 5
Robert Täht - 5
Wojciech Włodarczyk - 4

Sceptycy przed sezonem mówili, że trener Cretu ściągnął do Lubina nieznanych Estończyków, tylko dlatego, że są oni jego kadrowiczami. Te opinie bardzo szybko uciszył Keith Pupart, który od początku pokazywał się z dobrej strony w przyjęciu i ataku. Wtórował mu w tym sprowadzony ze Skry Włodarczyk, który wreszcie miał okazję do rozgrywania całych spotkań. Polaka nie oszczędzały kontuzje - aż czterokrotnie borykał się ze skręceniem stawu skokowego. Druga część sezonu należała już jednak do młodego Tahta, który do spółki z przestawionym na atak Kaczmarkiem nie pozostawił złudzeń Resovii i nieprzypadkowo zdobył statuetkę MVP. Wyczyn ten powtórzył jeszcze dwukrotnie wyrastając na bohatera Cuprum.

Paweł Rusek - 4,5
Marcin Kryś - grał zbyt krótko, aby ocenić

Paweł Rusek po raz kolejny pokazał, że jest dobry w tym co robi na boisku. Siła doświadczenia oraz dobra dyspozycja libero pozwoliły lubinianom na spokojną realizację założeń taktycznych. Mimo, że Rusek nie był postacią pierwszoplanową, to wielokrotnie ratował zespół z opresji i ryzykował w obronie. W słabszych momentach zmieniał go Marcin Kryś, jednak nie miał ku temu zbyt wielu okazji, ponieważ Rusek w tym sezonie przeżywał na boisku drugą młodość i był filarem lubińskiej ekipy.

Gheorghe Cretu - 5,5

Rumuński trener nie mógł narzekać na warunki jakie ma w Lubinie. Nowa hala, odpowiednie zaplecze finansowe i możliwości stworzenia drużyny, która była w stanie wygrać z najmocniejszymi zespołami ligi. "Gianni" wraz z Daniele Capriottim i Mirko Fasinim przygotowali Cuprum do trudów sezonu i wybrnęli z napotykanych problemów kadrowych. Cretu połączył w swojej koncepcji doświadczenie zawodników doskonale znanych z międzynarodowych parkietów oraz młodych gniewnych, którzy dzięki jego wsparciu mogli pokazać na co ich stać, a także posmakować gry przeciwko mocnym rywalom. Szkoleniowiec wykazał się odwagą oraz zrozumieniem swoich zawodników tak, że w każdym meczu grał najbardziej optymalnym w danym momencie składem. Jako człowiek ambitny, na pewno nie osiądzie na laurach i przyszłym sezonie ciężką pracą udowodni, że 5. miejsce to nie jest maksimum możliwości Miedziowych.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • GreenArrow Zgłoś komentarz
    Grali na miarę własnych możliwości. Widzę u nich sporo możliwości rozwoju. Pierwsza - pozycja atakującego. Malinowski i Romać tz ważnymi kontraktami. Ten sezon im kompletnie nie
    Czytaj całość
    wyszedł, będzie tylko lepiej. Kaczmarek na przyjęcie może wróci? Środek - Gunia (może zastąpi go Sacharewicz), Możdżonek (chyba, że poleci do SKRY jeśli stamtąd wyfrunie Srecko), Bohme + Michalski albo za niego jakiś młody. Libero jest OK, mogą spróbować z Igłą, ale nie wiem czy to dobra opcja dla nich. Na pewno marketingowo, ale to gracz drogi. Paweł jest świetnym libero, walczakiem, pamiętam go jak nieco pękał czasami w ważnych meczach. Obawiam się, że może go chcieć SKRA do pary z el Juniorem, który potrzebuje wsparcia, bo jest po prostu kiepski (ale jest synem swojego taty prezesa). Na przyjęciu Pupart jest dla trenera podstawą. Włodarczyk to gracz przeciętny, lepiej stawiać na Tahta, ale na ten moment nie jest on opcją najwyższych możliwości. Widzę tu jednak balans pomiędzy zawodnikami z kraju i stranieri. Rozegranie - Łomacz kolejny nieprzeciętny sezon, Gorzkiewicz godnie go zastępuje - wszystko się zgadza.
    • Wiesia K. Zgłoś komentarz
      Fajna drużyna - szkoda tylko ,że Romać grał słabo...