Sześć zwycięstw i tyle samo porażek, to bilans Asseco Resovii Rzeszów po dwunastu kolejkach. Drużyna plasuje się na siódmej pozycji, to jednak zdecydowanie poniżej przedsezonowych oczekiwań. Zatrudnienie Tuomasa Sammelvuo na stanowisku szkoleniowca, pozyskanie m.in. Bartosza Bednorza, Gregora Ropreta i zatrzymanie największych gwiazd, miało zapewnić grę o medale. Obecnie nic nie wskazuje na to, że zespół może zagrozić czołówce.
Klubowi działacze najwyraźniej nie są zadowoleni z obecnych wyników. Jak donosi serwis sport.tvp.pl, w klubie planowane są spore zmiany. Co ciekawe, roszady mogą dotyczyć również stanowiska szkoleniowca. Na celowniku ekipy z Podkarpacia znalazł się aktualny opiekun Bogdanki LUK Lublin Massimo Botti. Włoch w pierwszym sezonie pracy awansował z drużyną do europejskich pucharów, kończąc zmagania na 5. miejscu w PlusLidze.
Wśród potencjalnych wzmocnień od kilku dni wymienia się Marcina Janusza. Reprezentacyjny rozgrywający, aktualnie występujący w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, miałby zastąpić w drużynie Gregora Ropreta, który prezentuje się poniżej oczekiwań.
Imponująco prezentują się również kolejne nazwiska na liście życzeń zespołu z Podkarpacia. Wśród celów transferowych wymienia się Norberta Hubera, środkowego Jastrzębskiego Węgla i Bartłomieja Bołądzia, atakującego PGE Projektu Warszawa. Ten ostatni, jak donosi "Przegląd Sportowy", znalazł się na celowniku klubów z Japonii.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie