W pierwszej kolejce zapunktował tylko Berlin Recycling Volleys, którego mecz z ACH Volley Lublana zakończył się wynikiem 3:1. Z trzema punktami i w roli faworyta wybrał się w stosunkowo krótki wyjazd do Belgii. Czekał tam Greenyard Maaseik, za którym była porażka 0:3 z PGE Projektem Warszawa.
I tym razem zespół z Berlina zdobył komplet punktów, a do pokonania przeciwnika potrzebował nawet mniej czasu. Pojedynek zakończył się po trzech setach, a najtrudniej ogranie Greenyarda Maaseik było w trzecim, ostatnim. Ten zakończył się wynikiem 32:30. Choć gospodarze dwoili się i troili, żeby przedłużyć mecz, to nie potrafili postawić na swoim w ani jednej partii.
Zdecydowanie najlepszym punktującym w zespole Joela Banksa był Jake Hanes, którego przez dwa sezony kibice oglądali w polskich halach w barwach BBTS-u Bielsko-Biała i KGHM Cuprum Lubin. Atakujący zdobył 27 punktów, a dwucyfrowym wynikiem mógł pochwalić się jeszcze Ruben Schott. 88 procentami skuteczności w ataku wyróżniał się Tobias Krick. Jan Firlej pozostał w kwadracie rezerwowych na całe spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Klub z Berlina objął prowadzenie w grupie A z kompletem sześciu punktów. W czwartek może do niego dołączyć PGE Projekt Warszawa, o ile w czwartek wygra 3:0 albo 3:1 z ACH Volley Lublana. W trzeciej kolejce zespół z PlusLigi podejmie Berlin Recycling Volleys.
2. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Grupa A:
Greenyard Maaseik - Berlin Recycling Volleys 0:3 (16:25, 20:25, 30:32)
Maaseik: Fornes, Perin, Kessel, Saaremaa, Vanker, Iribarne, Currie (libero) oraz Fafchamps, Bus
BRV: Tille, Reichert, Knigge, Hanes, Schott, Krick, Dagostino (libero) oraz Mote, Plaskie, Malescha
Tabela grupy A: