Informator "The Sun" przekazał, że Vanessa Brayant otrzymała oferty od wielu producentów, którzy planowali nakręcić film o jej zmarłym mężu. Kobieta chce mieć jednak pełną kontrolę nad wszelkimi ewentualnymi projektami i zadbać o to, by produkcje były pozbawione wzbudzających kontrowersję wątków z życia ikony NBA. W ten sposób zamierza chronić trójkę dzieci przed niewygodnymi faktami, a także zapobiegać napięciom w rodzinie.
Jednym z przykładów są oskarżenia o napaść na tle seksualnym, które Brayant usłyszał w 2004 roku, jako 24-latek. Młodsza od niego o pięć lat kobieta poinformowała publicznie, że została zgwałcona przez koszykarza pokoju hotelowym w Eagle w Kolorado.
Brayant przyznawał, że faktycznie doszło między nimi do stosunku, jednak miał on miejsce za ich wspólną zgodą. Ostatecznie sprawa nigdy nie trafiła na wokandę, gdyż kobieta nie zdecydowała się zeznawać przed sądem. Dodajmy, że był już wtedy w związku małżeńskim z Vanessą, którą poślubił w 2001 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
- Vanessa dała jasno do zrozumienia za pośrednictwem swoich prawników i doradców, że projekt dotyczący jej zmarłego męża, niezależnie od tego, czy go nadzoruje, powinien uwzględniać dobre samopoczucie jej dzieci - donosi źródło, na które powołuje się "The Sun".
Wdowa po koszykarzu za potencjalnie niebezpieczny temat miała też uznać trudne relacje swojego męża z jego ojcem. Według informacji "The Sun" mężczyzna, który zmarł w ubiegłym roku w wieku 69 lat, miał nawet nigdy nie spotkać żony syna.
- Kobe chciał, aby jego rodzice docenili niesamowite życie rodzinne, które zbudował z dala od sportu. Każda produkcja próbująca się do tego odnieść musiałaby ostrożnie stąpać i nie rozcinać starych ran - donosi tabloid.
Przypomnijmy, że Kobe Brayant zginął 26 stycznia 2020 roku w katastrofie helikoptera, do której doszło w Calabasas w Kalifornii. Życie straciły wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie, w tym jego 13-letnia córka.