- Nie zagraliśmy na naszym poziomie - powiedział gwiazdor zespołu Kevin Durant. - Zawiedliśmy fanów i siebie samych naszą grą. Chcę, żebyśmy byli lepsi.
Jak przypomina "The Guardian", Phoenix Suns przegrali po raz 11 w ostatnich 14 meczach, mając obecnie bilans 28-33 w sezonie. Drużyna traci cztery mecze do Dallas Mavericks w walce o ostatnie miejsce w turnieju play-in Konferencji Zachodniej i potrzebuje niemal cudu w pozostałych 21 spotkaniach, by mieć szansę na udział w play-offach.
To dalekie od oczekiwań zespołu z października, kiedy to Suns zaczynali sezon z aspiracjami mistrzowskimi i gwiazdorskim składem, w którym są Durant, czterokrotny All-Star Devin Booker i trzykrotny All-Star Bradley Beal.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Po obiecującym początku 8-1, Suns mają bilans 20-31 od 13 listopada. Kontuzje nie pomagały, ale w niedzielną noc zespół grał w pełnym składzie i mimo to został rozbity na własnym parkiecie.
- Musimy zacząć serię zwycięstw, ale to musi się zacząć już teraz - powiedział trener Suns. - Nie ma wątpliwości, że zdajemy sobie sprawę z naszej sytuacji w tabeli i musimy coś zmienić.
Suns prowadzili 51-49 do przerwy, ale Timberwolves odrobili straty i przed czwartą kwartą prowadzili 83-72. W ostatnich minutach gospodarze sprawiali wrażenie braku zaangażowania. Popełnili dziewięć strat w czwartej kwarcie, co przełożyło się na łatwe punkty dla Minnesoty. Beal otrzymał faul niesportowy pierwszego stopnia za popchnięcie Anthony’ego Edwardsa podczas próby wsadu.
W końcowych minutach z trybun dało się słyszeć gwizdy niezadowolonych kibiców.
Timberwolves, prowadzeni przez Edwardsa, który zdobył 44 punkty, byli zdecydowanie lepszą drużyną. Obrona Suns miała problemy z powstrzymaniem czołowych zawodników Minnesoty, a zespół tracił motywację w miarę upływu czasu.
- Kiedy pojawiają się przeciwności, zaczynamy się rozpraszać jako zespół - przyznał Durant. - Trudno jest sobie z tym poradzić.
Phoenix wyrównało rekord sezonu, popełniając 22 straty i pozwalając rywalom zdobyć 40 punktów po tych stratach. Durant, Booker i Beal mieli łącznie 14 strat.
- To dlatego przegraliśmy - stwierdził Durant. – Czterdzieści punktów po stratach trudno jest odrobić. Nie zdominowali nas na tablicach, po prostu oddaliśmy im piłkę.