Formalność Perugii w Lidze Mistrzów. Semeniuk jednym z liderów

WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś

Bez niespodzianki w grupie D. Sir Sicoma Monini Perugia dopełniła formalności w Lidze Mistrzów, pokonując na wyjeździe Saint-Nazaire VB Antlantique w trzech setach. Świetny występ odnotował Kamil Semeniuk.

Sir Sicoma Monini Perugia w tym sezonie jeszcze nie znalazła swojego pogromcy, wygrywając wszystkie mecze ligowe. Mistrzowie Włoch doskonale rozpoczęli też zmagania w Lidze Mistrzów. Zespół Kamila Semeniuka jest zdecydowanym faworytem grupy D, a w 1. kolejce bez większych problemów pokonał Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:0.

W drugim spotkaniu fazy grupowej europejskich rozgrywek Perugia mierzyła się z Saint-Nazaire VB Antlantique. Francuska drużyna także ma na swoim koncie wygraną. W pierwszym meczu siatkarze Saint-Nazaire dość zaskakująco zwyciężyli zacięty i pięciosetowy pojedynek z tureckim Halkbankiem Ankara.

Podopieczni Fulvio Bertiniego próbowali zaskoczyć również mistrzów Włoch. Początek spotkania prezentował się bardzo wyrównanie. Gospodarze ryzykowali na zagrywce, męcząc przyjezdnych w elemencie przyjęcia. To właśnie dobry serwis dał Saint-Nazaire dwupunktowe prowadzenie przy stanie 11:9. Korzystny wynik dla francuskiej ekipy nie utrzymał się jednak długo.

ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji

Perugia odpowiedziała rywalom pięknym za nadobne, a niebagatelny udział miał w tym Kamil Semeniuk. To seria przy zagrywkach polskiego przyjmującego pozwoliła przyjezdnym już na dobre odskoczyć rywalom (13:17). Podopieczni Angelo Lorenzettiego wszelkie problemy w przyjęciu nadrabiali fantastyczną dyspozycją w ofensywie. Jednym z liderów był właśnie Semeniuk i to jego atak postawił kropkę nad "i" w premierowej partii.

Drugi set miał podobny przebieg. Perugia niemal od początku była krok przed rywalami, ale mogła czuć ich oddech na plecach. Z biegiem odsłony goście jednak znów pokazali siłę ataku, do tego dołożyli bardzo dobrą pracę w bloku i odskoczyli na trzy punkty (13:16). Wydawało się, że mistrzowie Włoch mają bezpieczną przewagę, lecz siatkarze Saint-Nazaire potrafili powrócić do gry.

Gospodarzom dużo dało świetne wejście Halle Titouana, którego zagrywki doprowadziły do remisu (18:18). W końcówce zrobiło się więc bardzo ciekawie. Perugia jednak wytrzymała atak rywali i w decydujących akcjach pokazała mistrzowską klasę. Różnicę zrobiły mocne serwisy Ołeha Płotnickiego, świetne obrony i cenne kontry, którego dały włoskiej drużynie wygraną w kolejnym secie.

W trzeciej partii mistrzowie Włoch nie dali już rywalom większych szans. Perugia natychmiast zbudowała sobie ogromną przewagę i kolejny raz było to przy serwisach Kamila Semeniuka (4:13). Polski przyjmujący błyszczał także w ataku, zdobywając w całym meczu 13 punktów. "Oczko" więcej miał tylko Wassim Ben Tara. Podopieczni Angelo Lorenzettiego ze spokojem dopełnili formalności, gromiąc rywali do 13 i pewnie zwyciężając cały mecz.

Liga Mistrzów - grupa D:

Komentarze (0)