Sir Susa Vim Perugia w kolejnym sezonie włoskiej Serie A spisuje się kapitalnie. Wystarczy powiedzieć, że po 8. kolejkach zespół Kamila Semeniuka jest jedynym, który do tej pory nie doznał porażki.
W rywalizacji z beniaminkiem można było spodziewać się jednostronnego starcia, które miało miejsce. Yuasa Battery Grottazzolina po awansie do włoskiej elity jeszcze nie wygrał i to się nie zmieniło. Zwłaszcza w premierowej odsłonie ekipa z Perugii kompletnie rozbiła rywala, triumfując do 8. W dwóch kolejnych setach faworyt zwyciężał do 17.
Semeniuk w tym meczu był podstawowym zawodnikiem. Zdobył łącznie 12 punktów, przez co pod tym względem przebił go tylko Yuki Ishikawa (18 "oczek"). Polak skończył 9 z 16 ataków (56 proc. skuteczność), dokładając do tego dwa asy serwisowe i jeden blok. W przyjęciu okazał się bezbłędny.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Powodów do zadowolenia nie miała z kolei Gas Sales Bluenergy Piacenza. Zespół, do którego w trakcie sezonu dołączył Michał Kędzierski, na własnym parkiecie musiał uznać wyższość Itasu Trentino.
Spotkanie rozstrzygnęło się na przestrzeni czterech setów. Po dwóch przyjezdni mieli zapewniony przynajmniej jeden punkt do tabeli, jednak w trzeciej partii gospodarze odpowiedzieli. Na niewiele się to zdało, bo ostatecznie przegrali 1:3.
Kędzierski pełni funkcję rezerwowego rozgrywającego, przez co w meczu tym pojawiał się tylko zadaniowo. Polak trzykrotnie zagościł w polu serwisowym, ale nie udało mu się zapunktować.
Serie A, 8. kolejka:
Sir Susa Vim Perugia - Yuasa Battery Grottazzolina 3:0 (25:8, 25:17, 25:17)
Gas Sales Bluenergy Piacenza - Itas Trentino 1:3 (18:25, 22:25, 25:22, 22:25)