NBA: Pacific Division - Lakers z LeBronem Jamesem kontra Golden State Warriors
Kontuzja Bogdana Bogdanovicia nie jest dobrą informacją dla fanów Kings. Gracz, który już w poprzednim sezonie powoli wyrastał na obwodowego lidera drużyny, pod koniec września zmuszony był przejść zabieg artroskopii, który wykluczy go z gry na początku sezonu. Kibice z zaciekawieniem będą za to spoglądali w stronę Marvina Bagleya, wybranego z drugim numerem w drafcie 2018. Poza tym trudno szukać pozytywów, które pozwoliłyby sympatykom ekipy z Sacramento z nadzieją spoglądać w przyszłość. Nie zmienia tego też powrót po rocznej przerwie widocznego na zdjęciu Bena McLemore'a. Kings wiązali z nim wielkie nadzieje, wybierając go w 2013 roku z 7. numerem. Od tamtego czasu jego talent jednak kompletnie nie eksplodował. I pomyśleć, że w tym samym drafcie z 10-tką wybrany został CJ McCollum, a z 15-tką Giannis Antetokounmpo...
Typ WP SportoweFakty: poza play-off
-
Katon el Gordo Zgłoś komentarzw Los Angeles nie daje efektu. Ten 56-letni trener szósty rok prowadził zespół i w tym czasie dysponując naprawdę mocnym składem tylko 2-krotnie przeprowadził Clippersów przez pierwszą rundę play-off. Doc Rivers, który przecież oprócz bycia trenerem odpowiada również za politykę transferową klubu wytransferował swojego syna do Wizards, chcąc oszczędzić mu wegetacji w tym towarzystwie. Kto zastąpi takich ludzi jak: Chris Paul, Blake Griffin, DeAndre Jordan, którzy w ostatnich latach stanowili o sile tego zespołu. Kończy się era panowania Clippersów w Los Angeles i pora na kolejną erę Lakersów z LeBronem Jamesem. A przed drużyną Doca Riversa kilka trudnych lat wegetacji i "tankowania".