Lewis Hamilton jeszcze nie może być pewny tytułu. Sebastian Vettel specjalistą od wielkich powrotów
Sezon 2010 - Alonso nie mógł uwierzyć. Narodziny gwiazdy Vettela
Po wygranej w 17. rundzie w sezonu na torze w Korei Południowej, Alonso był pewnym liderem klasyfikacji generalnej kierowców z przewagą 11 punktów nad drugim Markiem Webberem w szybkim Red Bullu oraz 21 nad trzecim Hamiltonem. Gdzieś na czwartej pozycji czaił się wówczas drugi kierowca RBR Sebastian Vettel, ze stratą na poziomie aż 25 punktów.
W przedostatniej rundzie sezonu Vettel okazał się najlepszy na torze w Brazylii zgarniając pełną pulę 25 punktów przed Webberem i Alonso. Hiszpan i tak był jeszcze wówczas liderem mistrzostw, a jego przewaga nad kierowcami Red Bulla wynosiła odpowiednio 8 pkt do Webbera i 15 do Vettela.
W finale sezonu w Abu Zabi, Alonso po zajęciu trzeciego miejsca w kwalifikacjach musiał skupić się tylko na utrzymaniu za swoimi plecami startującego z piątego pola Webbera. Chociaż z pole position wyścig rozpoczynał Vettel, to niewiele wskazywało na to, że Niemiec ze swoją stratą stoczy walkę o tytuł.
Wyścig pogrzebała jednak Alonso fatalna strategia jego zespołu, a przede wszystkim fakt, że wyjechał na tor po swoim postoju za Witalijem Pietrowem. Rosjanin przez kilkanaście okrążeń spowalniał Hiszpana nie dając się wyprzedzić na twardszych oponach. Alonso dane było ukończyć wyścig na 7. pozycji i wówczas dość nieoczekiwanie po mistrzostwo sięgnął Vettel, który łatwo obronił prowadzenie przed Hamiltonem.
Na kolejnej stronie przypominamy drugą batalię o tytuł między Alonso i Vettelem, w której Niemiec ograł Hiszpana, mimo iż ten był w korzystniejszej sytuacji przed ostatnią fazą sezonu.