"Wszędzie marihuana". Trudne warunki dla kierowców w Las Vegas

PAP/EPA / SHAWN THEW / Na zdjęciu: GP Las Vegas
PAP/EPA / SHAWN THEW / Na zdjęciu: GP Las Vegas

Formuła 1 po raz drugi w nowożytnej erze dotarła do Las Vegas. Wyścig w "mieście grzechu" cieszy się sporym zainteresowaniem wśród kibiców. Dla części z nich zawody są okazją do imprezowania. To problem dla kierowców F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Kierowcy Formuły 1 planują spotkanie w sprawie dziwnego zapachu marihuany, który unosi w okolicy padoku podczas GP Las Vegas. Jeden z kierowców zażartował, że wszyscy mogą uzyskać pozytywny wynik testu na obecność narkotyków.

Tor uliczny zbudowany wokół kultowego The Strip, który pojawił się w kalendarzu F1 w roku 2023, stworzył wiele problemów dla organizatorów - od niebezpiecznych studzienek po mroźne warunki pogodowe. Jednak przed niedzielnym wyścigiem kierowcy skarżą się na zapach "trawki" unoszący się wokół obiektu w "mieście grzechu".

Franco Colapinto zażartował nawet, że wdychanie oparów może spowodować problemy dla całej stawki kierowców, jeśli zostaną poddani testom na obecność narkotyków. - Tak, był zapach trawki. Wszędzie czuć marihuanę - powiedział Argentyńczyk, cytowany przez "The Express".

ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada

- Jeśli teraz przetestują kierowców, myślę, że wszyscy uzyskamy pozytywny wynik. Gdy do tego dojdzie, to dopiero będzie bałagan - dodał kierowca Williamsa.

Również Sergio Perez wyraził pewne obawy w związku z tym, że spora część kibiców i gości pali marihuanę na torze w Las Vegas. - Ten zapach czuć przez cały wieczór. Już mnie to męczy. Na pewno będziemy o tym rozmawiać - stwierdził reprezentant Red Bull Racing.

Kierowcy F1 mają zakaz spożywania narkotyków zgodnie z przepisami antydopingowymi FIA. Pomimo żartobliwych komentarzy Colapinto, żadnemu z nich nie grozi dyskwalifikacja. Jednak problem bez wątpienia trzeba rozwiązać, choć trzeba też pamiętać, że konopie indyjskie są legalne zarówno dla celów medycznych, jak i rekreacyjnych w stanie Nevada w USA.

Fanom zabrania się wnoszenia narkotyków na teren toru, na którym rozgrywane jest GP Las Vegas. Jednak wydaje się, że nawet przy rygorystycznych kontrolach bezpieczeństwa, część kibiców znajduje sposób, aby przemycić ze sobą popularną używkę. Na dodatek sklep Jade Cannabis Co, położony tuż obok toru, próbuje nawet przyciągnąć fanów F1 uczestniczących w wyścigu specjalną wiadomością na swojej stronie internetowej.

"Dla uczestników wyścigu Formuły 1 w Las Vegas, doświadczenie można wzbogacić o konopie indyjskie" - czytamy na stronie.

Komentarze (1)
avatar
Tańczący z łopatą
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oho! A już myślałem, że dzielą ptasim mleczkiem.. ajajajajajaj! Najs!