Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami hiszpańskich mediów, Robert Lewandowski rozpoczął spotkanie FC Barcelona - Atletico Madryt na ławce rezerwowych. Hansi Flick skorzystał jednak z polskiego napastnika w drugiej połowie meczu.
Kapitan reprezentacji Polski zameldował się na murawie w 68. minucie spotkania, przy jednobramkowym prowadzeniu "Dumy Katalonii" (3:2). Lewandowski nie potrzebował dużo czasu na to, by zaakcentować swoją obecność na boisku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hiszpańscy kibice oszaleli na punkcie Pajor
W 74. minucie meczu 36-latek wykorzystał dośrodkowanie od Lamine Yamala i z kilku metrów wpakował piłkę do pustej bramki (nagranie wideo z tej akcji możesz zobaczyć TUTAJ). Poczynania swojego męża z bliska śledziła Anna Lewandowska.
Trenerka fitness zasiadła tego dnia na trybunach Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie, skąd wspierała swojego ukochanego. Chwilę po tym, jak "Lewy" wpisał się na listę strzelców, dodała nagranie wideo na Instagrama.
Na zamieszczonym materiale widać radość Lewandowskiego i drużyny po strzelonej bramce na 4:2 (zrzut ekranu możesz zobaczyć na końcu artykułu). "Goooool" - napisała i oznaczyła swojego męża.
Dodajmy, że choć Barcelona prowadziła już dwoma golami, ostatecznie musiała zadowolić się remisem (4:4). Rewanżowe spotkanie w Madrycie zaplanowano na początek kwietnia.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)