Red Bull odkrył karty. Czy to będzie mistrzowski bolid?

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Red Bull RB21
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Red Bull RB21

Red Bull Racing jako ostatni zespół F1 pokazał światu tegoroczny bolid. Model RB21 jeszcze we wtorek zostanie przetestowany w Bahrajnie, gdzie w środę ruszą zimowe testy F1. Czy nowa konstrukcja okaże się lepsza od kapryśnego poprzednika?

Red Bull Racing zaprezentował swój najnowszy bolid - model RB21. To właśnie za jego kierownicą Max Verstappen zamierza zdobyć piąty z rzędu tytuł mistrza świata Formuły 1. Premiera odbyła się tuż przed rozpoczęciem trzydniowych testów zimowych w Bahrajnie, które startują w środę.

Red Bull jest ostatnim zespołem, który ujawnił swój zaktualizowany projekt na nadchodzący sezon. Model RB21 budzi szereg wątpliwości. Choćby z tego względu, że poprzednik (RB20) okazał się dość kapryśną konstrukcją. Wprawdzie Max Verstappen zdołał po raz czwarty z rzędu zostać mistrzem świata, ale "czerwone byki" straciły prym wśród konstruktorów.

RB21, choć wizualnie przypomina zeszłoroczny model, przeszedł szereg zmian mających na celu poprawę problemów z balansem, które nękały jego poprzednika. Mimo że opublikowane zdjęcia wciąż skrywają wiele tajemnic, zespół z Milton Keynes zapewnia, że nowy bolid jest lepiej zbalansowany i łatwiejszy do ustawienia.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

W sezonie 2024 Red Bull rozpoczął rywalizację, dominując wyraźnie nad resztą stawki, jednak z czasem McLaren dogonił, a następnie wyprzedził zespół konkurenta. W efekcie to stajnia z Woking zdobyła tytuł mistrzowski.

Max Verstappen i jego ówczesny partner, Sergio Perez, zaczęli mieć problemy z balansem RB20. Dopiero podczas GP Włoch we wrześniu Red Bull zrozumiał, gdzie popełnił błędy, ale było już za późno, by uniknąć spadku na trzecie miejsce w klasyfikacji - za McLarenem i Ferrari.

Pierre Wache, dyrektor techniczny Red Bulla, podkreśla, że zespół intensywnie pracował nad tym, by nowy bolid był łatwiejszy do zbalansowania i ustawienia, nie tracąc przy tym potencjału osiągów. - Głównym celem jest osiągnięcie równowagi między szybkością a łatwością prowadzenia, aby kierowcy mogli w pełni wykorzystać możliwości bolidu - powiedział Wache w rozmowie z motorsport.com.

- W 2023 roku nasz kierunek był słuszny, bo byliśmy szybsi od innych. W zeszłym sezonie okazało się, że nie mieliśmy racji. Musimy to naprawić w tym sezonie - dodał Wache.

Red Bull zamierza we wtorek zorganizować tzw. dzień filmowy na torze w Bahrajnie i pod pretekstem kręcenia materiałów reklamowych sprawdzi, czy wszystko w modelu RB21 działa jak należy. Natomiast w środę na obiekcie Sakhir rozpoczną się przedsezonowe testy F1. Potrwają trzy dni (26-28 lutego).

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści