Żużel. Był, jest i będzie jedynym takim. Kariera Grega Hancocka w mistrzostwach świata piękną kartą historii

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Niezniszczalny żużlowy geograf

Hancock zostanie zapamiętany jako okaz zdrowia. Dopiero po czterdziestce dopadły go pierwsze poważniejsze kontuzje, ale tak był przez lata niemal niezniszczalny. Dopisywało mu tak bardzo potrzebne w tym sporcie szczęście, profesjonalnie się prowadził, dbał o szczegóły. W jego jeździe brakowało przesadnej brawury, styl jazdy opierał na technice, świetnych startach, umiejętności wykorzystywania błędów rywali. Absolutny rekordzista w liczbie turniejów, w których wziął udział. Licznik zatrzymał się na 218 (wszystkich odbyło się 235). Pierwszy absencja miała miejsce... w 2014 roku. Do tamtego momentu odjechał 177 imprez z rzędu!

Siłą rzeczy zwiedził też wszystko, co od 1995 gościło na mapie GP. Ma na koncie 15 państw i 40 torów. Poznał wszystko. Takiego bagażu doświadczeń nie miał żaden inny zawodnik. Stał się specjalistą od wygrywania w kolejnych miejscach. Nie udało się tylko w Austrii, Niemczech, Włoszech i Finlandii. Jego nazwisko na liście zwycięzców widnieje w zawodach o Wielką Nagrodę: Wielkiej Brytanii (Londyn, Cardiff), Czech (Praga), Polski (Wrocław, Bydgoszcz, Gorzów), Danii (Vojens), Australii (Sydney, Melbourne), Norwegii (Hamar), Łotwy (Daugavpils), Chorwacji (Gorican), Nowej Zelandii (Auckland), Słowenii (Krsko) i Szwecji (Malilla).

CZY WIESZ, ŻE ?
Liderem klasyfikacji był w ciągu 34 rund - to 2. miejsce w historii. Dłużej na fotelu siedział Rickardsson (37).

      CZYTAJ WIĘCEJ: W ich towarzystwie uważaj na słowa. Obcokrajowcy uczą się polskiego

Czy Greg Hancock słusznie postąpił, kończąc karierę sportową?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • RECON_1 Zgłoś komentarz
    Poniekąd sukcesy po 40nsa zasługa tych którzy w tym czasie odchodził z gp że starej gwardii.
    • Syki Zgłoś komentarz
      Sukces Grega po 40tce pokazuja tylko jakim wielkimi zawodnikami byli Tony, Crump, Gollob czy Leigh. Z calym szacunkiem dla obecnego pokolenia zuzlowcow, ale obecna czolowka z GP 15 lat temu nie
      Czytaj całość
      powachalaby nawet polfinalow.
      • fancio34 Zgłoś komentarz
        Piękna karta to fakt . Lecz dla mnie w jakiś sposób mocno pomazana jednym występem w GP kiedy to przepuścił Holdera. Generalnie bardzo odmienny styl w stosunku do innych mistrzów globu ,
        Czytaj całość
        dobry startowiec , z bardzo dobrze dopasowanym sprzętem , jeżdżący zawsze fer i lubiany przez wszystkich , taki wesołek .
        • Only Retro Speedway Zgłoś komentarz
          Autor się przyłożył do roboty
          • Only Retro Speedway Zgłoś komentarz
            Greg miał niesamowitą serię startów w GP. Jeździł w każdej rundzie. Można powiedzieć że tę serię przerwał mu upadek z Iversenem, a potem sezon w GP zabrany przez chorobę
            Czytaj całość
            małżonki.