Zmarzlik pokazał "konsultacje u szefa". Tak mistrz odpoczywa po sezonie

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik w tym roku po raz piąty w karierze został mistrzem świata. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin odpoczywa po trudach sezonu, ale nie oznacza to przerwy od motocykli. Żużlowiec pokazał, jak wyglądają jego "konsultacje u szefa".

Od zakończenia sezonu żużlowego w Polsce minęło już kilka tygodni. Lada moment spora część zawodników z PGE Ekstraligi obierze kierunek na zagraniczne wojaże, aby w ciepłych krajach odpocząć po trudach walki na torze. W tym gronie najpewniej znajdzie się również Bartosz Zmarzlik, który po zdobyciu piątego w karierze tytułu mistrza świata w pełni zasłużył na odpoczynek.

Na razie zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin daleki jest jednak od wylegiwania się na plaży. Nie tak dawno Zmarzlik gościł na treningu miniżużlowców w Wawrowie, przekazując też młodym adeptom zestaw podarunków. 29-latek dba też o własną formę, stąd jego treningi na motocrossie.

I to właśnie z toru motocrossowego pochodzi zdjęcie, które mistrz świata opublikował w mediach społecznościowych. "Konsultacje u szefa" - w ten sposób najlepszy polski żużlowiec podpisał zdjęcie, które może chwytać za serce. Widzimy na nim małego Antoniego, który wspiera ojca w trakcie treningu motocrossowego. To właśnie on jest "szefem" Zmarzlika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia

Antoni Zmarzlik urodził się 17 marca 2021 roku, więc przed startem kolejnego sezonu skończy 4 lata. Chłopiec niemal od początku swojego życia czerpie z motorsportowych pasji ojca, który już wielokrotnie publikował w sieci zdjęcia z wspólnych treningów z synem. Dość powiedzieć, że mały Antoni dorobił się własnego mini-motocykla.

Wychowanek gorzowskiej Stali na każdym kroku podkreśla, jak ważna jest dla niego rodzina. - Dziękuję wszystkim - rodzinie, dzieciom. Dzieciom, które cierpią, bo taty nie było, ale tata wraca i będziemy się teraz bawić - mówił we wrześniu w platformie Max krótko po tym, jak po raz piąty w karierze został mistrzem świata.

- Jutro Ancio mi powie: tata wygrał. I to będzie dla mnie najszczęśliwsze. A Franio zobaczy, że to było w tym samym roku, kiedy on się urodził. Od pewnego czasu robię to dla nich - dla dzieci, dla rodziny. To oni dają mi radość. Gdy mówią: “tata wygrał”, to dla mnie nieocenione. Jakby nie było, w Toruniu muszą ze mną stanąć na podium - dodawał Zmarzlik i słowa dotrzymał, bo sezon 2024 zakończył wygraną w GP Polski.

W sezonie 2025 walka rozpocznie się na nowo - w przypadku Bartosza Zmarzlika o przejście do historii. Polak ma szansę na szósty tytuł mistrzowski w karierze. Przed nim taką liczbę czempionatów zdobywali tylko Ivan Mauger i Tony Rickardsson.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty