Nie jest tajemnicą, że Wiktor Przyjemski jeszcze kilka tygodni temu miał porozumienie z dwoma klubami - z Orlen Oil Motorem Lublin oraz Abramczyk Polonią Bydgoszcz. W przypadku tego drugiego zespołu kluczowa była batalia w Metalkas 2. Ekstralidze i przepustka do PGE Ekstraligi. Tego nie udało się osiągnąć, wobec czego mistrz świata juniorów pozostał w obecnym klubie.
- Cały czas trzymamy kciuki za Wiktora i liczymy, że kiedyś wróci do naszego klubu - przyznał prezes Polonii, Jerzy Kanclerz, którego cytuje serwis metropoliabydgoska.pl. Ekipa z kujawsko-pomorskiego w tym roku również będzie jednym z faworytów zaplecza PGE Ekstraligi. A obecność w najlepszej lidze świata będzie dużym kluczem do sukcesu.
Dla samego młodzieżowca miniony sezon był bardzo udany. Indywidualnie został mistrzem świata juniorów, a do tego dorzucił kilka sukcesów z reprezentacją i klubowych - ze złotym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski na czele. Ponadto przez bardzo długi czas znajdował się w TOP 10 PGE Ekstraligi pod względem średniej biegowej.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"
- Ten sezon był bardzo udany. Chyba wziąłbym go w ciemno. Początek może nie był łatwy i faktycznie przeskok był odczuwalny, ale na koniec średnia wyglądała już fajnie. Liga poszła wyśmienicie, a we wrześniu dołożyłem jeszcze mistrzostwo świata juniorów - mówił Przyjemski.
Znakomite wyniki zawodnika Orlen Oil Motoru to także efekt zdecydowanie większych inwestycji. Junior lubelskiej ekipy w 2024 roku łącznie wydał ponad 1,5 mln złotych. Więcej o tym piszemy TUTAJ.