Miała żal o to, jak o niej pisali. "To było dla mnie przykre"

Instagram / Urszula Radwanska / Urszula Radwańska
Instagram / Urszula Radwanska / Urszula Radwańska

Urszula Radwańska udzieliła obszernego wywiadu TVP Sport. Polska tenisistka opowiedziała między innymi o tym, jak irytujące było deprecjonowanie jej osiągnięć i ciągłe porównania do siostry Agnieszki.

W tym artykule dowiesz się o:

Urszula Radwańska obecnie koncentruje się na grze w mniejszych turniejach, aby zdobyć punkty niezbędne do rywalizacji w bardziej prestiżowych imprezach. W rozmowie z TVP Sport przyznała, że media nie doceniały jej tenisowych osiągnięć.

- Kiedy osiągałam jakiś sukces lub wygrywałam mecz pisano o mnie jako o siostrze Agnieszki Radwańskiej. To zawsze było dla mnie przykre, bo przez lata pracowałam na swoje imię, nazwisko, pozycję. Nie lubiłam też sytuacji, kiedy dziennikarze zadawali mi pytania o samą Agnieszkę. Odpowiadałam wtedy, że nie jestem jej menadżerem i polecałam pytać się samej zainteresowanej - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik

Młodsza z sióstr podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z powrotem do sportu po walce z mononukleozą. Choroba ta była dla niej dużym wyzwaniem, które zmusiło ją do przemyślenia swojej kariery i planów na przyszłość. - Nie wiedziałam, kiedy z tego wyjdę - wspomina.

Choroba trwała prawie rok, a powrót do pełnej formy wymagał od niej ogromnego wysiłku. Mimo to, tenisistka nie poddała się i z determinacją dążyła do powrotu na kort. Aktualnie zajmuje 471. miejsce w rankingu WTA.

Urszula Radwańska w dalszej części wywiadu zaznaczyła, że zachowanie mediów w żaden sposób nie wpływało na jej relacje z siostrą. Wychowanie rodziców było kluczowe w tej kwestii, ponieważ kładło duży nacisk na wartości rodzinne.

Ponadto tenisistka podkreśliła, że osiągnięcia siostry były sporą motywacją do ciężkiej pracy. Miało to też jednak negatywną stronę. Sukcesy sportowe Urszuli były jej zdaniem niedoceniane.

- To, że "goniłam" za nią działało na mnie wyłącznie mobilizująco. Kiedy ona odnosiła tak wielkie sukcesy, dawała mi wiarę we własne możliwości. Minusy? Moje zwycięstwa były umniejszane, bo Agnieszka zawsze była z przodu. Mój najwyższy ranking, czyli 29. miejsce, dla niektórych w tamtym czasie nie był osiągnięciem, bo moja siostra była w pierwszej dziesiątce, nawet na miejscu numer dwa - stwierdziła.

Komentarze (4)
avatar
Andrzej Tomaszewicz
2 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ula teraz już wiesz co my kibice przezywamy gdy do mikrofonu dorwie się twój szwagroszczak gadularz? Aga nie daje mu się wygadać w domu to Celt nadrabia przy mikrofonie :) 
avatar
RobertW18
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli ma dostateczne dochody by jeździć po świecie i grać sobie - to znakomicie. Spotyka ludzi, których zna, i wie, jak szybko załatwiać tam potrzebne sprawy. Ukończyła bodaj AWF w Krakowie ja Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
4 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ja to się dziwię, że jej się ciągle chce grać. Jakiś czas temu w wypowiedzi publicznej stwierdziła, że ciągle wierzy, że wróci do Top100.
Będąc obecnie w piątej setce rankingu ma bardzo ogranic
Czytaj całość
avatar
ŁoBełt z Tołunia
5 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Urszula jest piękna w przeciwieństwie do siostry… 
Zgłoś nielegalne treści